Zamknij

,,Pająk” przepadł. Upadek walecznego Duńczyka

13:44, 13.01.2025 Aktualizacja: 13:47, 13.01.2025
Skomentuj fot. Andrzej Pyrcz fot. Andrzej Pyrcz

Gdzie jest Peter Kildemand? No właśnie. Wielu kibiców zadaje sobie takie pytanie. Jeszcze kilka lat temu popularny ,,Pająk” należał do najbardziej walecznych zawodników. Potwierdzał to także w Polsce. Ostatnie lata nie są już jednak udane dla doświadczonego zawodnika.

[ZT]36522[/ZT]

Dzisiaj po zawodniku pozostało jedynie nazwisko. Próżno było go szukać w sezonie 2024 w Polsce. Owszem miał podpisany kontrakt z Texom Stalą Rzeszów, ale przegrał tam rywalizację o skład ze swoim rodakiem – Nickim Pedersenem. Kildemand był jedynie zawodnikiem oczekującym. Oczekiwał cały sezon i szansy na starty w Metalkas 2 Ekstralidze się nie doczekał. Duńczyk w minionym sezonie jeździł mało. Startował jedynie w rodzimej lidze, reprezentując barwy Fjelsted.

Miniony rok był stracony dla zawodnika z Danii. Ten czarował po raz ostatni w polskiej lidze w 2015 roku, kiedy w barwach co ciekawe także Stali Rzeszów, wykręcił średnią na poziomie 2,000 punktów na bieg, co dało miejsce w TOP 15 PGE Ekstraligi. Te liczby leciały jednak w dół z każdym kolejnym sezonem. W roku 2016 w barwach FOGO Unii Leszno już niczym nie przypominał skutecznego zawodnika, kończąc rok ze średnią 1,404. Ostatni raz w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce pojechał w sezonie 2019, reprezentując Stal Gorzów. Statystyki osiągnęły wtedy już punkt krytyczny (0,979). To zrzuciło zawodnika niemal na dno statystycznej tabeli.

Od sezonu 2020 jeździł już na drugim poziomie rozgrywkowym i nawet zejście ligę niżej nie pozwoliło mu odbudować na dobre formy, choć w 2023 roku, jeżdżąc w Krajowej Lidze Żużlowej bez wątpienia miał spory wkład w awans ,,Żurawi” na zaplecze ekstraligi, osiągając średnią biegową na poziomie 1,919. Był to jednak zaznaczamy wynik osiągnięty w KLŻ. Po tym awansie Kildemand, o czym pisaliśmy wyżej, pomimo że był w kadrze klubu z Podkarpacia nie znalazł poklasku. Trudno się zatem dziwić, że nikt w kraju nad Wisłą nie zdecydował się póki co na angaż byłego bądź, co bądź reprezentacyjnego żużlowca.

Kildemand, widząc, że dzieje się źle z jego karierą postanowił odnowić kierunek ,,wyspiarski”. Jazda w Anglii ma mu pomóc w powrocie do wysokiej dyspozycji, a co za tym idzie także do ścigania w Polsce, gdzie jak wszyscy wiemy zarabia się najwięcej.

Były dwukrotny zwycięzca pojedynczych turniejów Grand Prix zdecydował się na parafowanie umów z dwoma klubami: Oxford Spires oraz Berwick Bandits.

-To nie był dla mnie udany rok. Jeździłem niewiele. Czas, kiedy powinienem się ścigać z reguły spędzałem poza torem. Brakowało mi rytmu meczowego. Bez tego jest ciężko mówić o jakiejkolwiek formie. Chcę znów czerpać radość z jazdy – przyznał na łamach brytyjskiego Speedwa Star – Peter Kildemand.

Dodajmy, że będzie to powrót do Wielkiej Brytanii po latach jego nieobecności w tej części Europy. Ostatni raz regularnie startował tam w sezonie 2018, zdobywając zresztą z zespołem Oxford tytuł mistrzowski.

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%