Kibice w Tarnowie nerwowo przebierają nogami

Czy Krajowa Liga Żużlowa będzie ligą kadłubową? Blady strach padł na Unię Tarnów. W Małopolsce trwa wyścig z czasem, by znaleźć sponsora, który wspomoże drużynę, a co za tym idzie sprawi, że dyscyplina ta nie upadnie w tym mieście.

Grupa Aztoy podjęła już kilka dni temu decyzję, że zakręca kurek z pieniędzmi dla tarnowskiego klubu. Dużą niespodzianką to nie jest, wszak spółka notuje od dłuższego czasu fatalne wyniki finansowe i straty. Kibice w Tarnowie mogą mieć jej jednak za złe, że nie wszędzie całkowicie wycofała się ze wspomagania sportu.

Sytuacja ta pokazuje jednak też, że nie można polegać tylko na jednym sponsorze, bo takie jak to odejście od finansowania grozi poważną katastrofą. Do niej zbliżył się klub z Mościc. W Tarnowie liczono na wsparcie od Grupy Azoty na poziomie 3,5 miliona złotych. Teraz okazało się, że tych pieniędzy nie ma. W gabinetach klubu jest gorąco i nerwowo. Przystąpiono jednak do działania, tylko czy wystarczy czasu na zbudowanie budżetu?

Prezes Unii Tarnów ŻSSA Kamil Góral wraz z przedstawicielem Rady Nadzorczej Arturem Lewandowskim oraz Piotrem Szablowskim odbyli bardzo ważne spotkanie z Panem posłem Ireneuszem Rasiem - Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Podczas rozmowy padły bardzo ważne deklaracje o finansowaniu naszego klubu przez inne spółki Skarbu Państwa. Wierzymy, że zaproponowana oferta spółki żużlowej spotka się z aprobatą – czytamy w komunikacie klubu.

Przypomnijmy, że w Tarnowie zbudowano skład niemal gwiazdorski jak na Krajową Ligę Żużlową, więc nie najtańszy. Celem był awans na zaplecze ekstraligi. Z klubem związali się: David Bellego, Timo Lahti, Adrian Cyfer czy Daniel Jeleniewski. Ci zawodnicy mogą zostać za chwilę bez pracy.

[ZT]33297[/ZT]

Wierzymy, że czarny scenariusz dla Tarnowa się nie ziści i zespół przystąpi do rozgrywek najniższego szczebla rozgrywkowego. W innym przypadku Krajowa Liga Żużlowa może być w tym sezonie mocno kadłubowa. Wcześniej wycofała się drużyna z Rawicza.

Dalej też nie wiemy do końca czy wszystkie formalności zdąży załatwić w Krakowie. Do tego wszystkiego o awans nie mogą się bić kluby spoza granic Polski, czyli ekipy z Daugavpils oraz Landshut. Póki co pozostaje nam ściskać kciuki za klub z Tarnowa. Wierzymy, że akcja ratunkowa zakończy się sukcesem.