Jan Krzystyniak: „Unia Leszno to waleczny zespół”

Rozmowa z Janem Krzystyniakiem – byłym zawodnikiem i trenerem m.in. Unii Leszno. Rozmawia Tomasz Zalewa.

[reklama.sprawdź cenę]

Szczerze. Nie boi się pan, że Unia Leszno po latach pożegna się z Ekstraligą?

Unia Leszno już nie z takich opresji wychodziła i wierzę, że poradzi sobie i tym razem. To waleczny zespół i wierzę, że jest w stanie wygrać te trzy najbliższe mecze na swoim torze z Grudziądzem, Wrocławiem i Gorzowem. Nie wysyłajcie jeszcze Unii Leszno do I ligi, bo to nieobliczalny zespół i stać bo na wszystko.

Kontuzja i wyczekiwanie na powrót Janusz Kołodzieja nasuwają ważne pytanie. Kto go przyszłości zastąpi w Unii Leszno i będzie liderem , bo Janek do 50-roku życia raczej nie pojeździ …

Wielkie nadzieje były wiązane z Bartkiem Smektałą, który wrócił do Unii i pewnie miał być jednym z najważniejszych zawodników. Ale na razie widać jak to wygląda. Nie odkryję tutaj Ameryki kiedy wskażę jednego z zawodników, który jest kandydatem na lidera Unii i to na lata. Bardzo mocno wierzę w tego Australijczyka Bena Cooka.

[reklama.sprawdź cenę]

Aż tak? A może to tylko odkrycie ostatnich dni i zaraz zachwyt minie?

To jest Australijczyk, a ta australijska kolonia zawsze świetnie czuła się w Unii Leszno. Jeżeli Unia była w stanie zatrzymać na lata takich zawodników jak Leigh Adams, to wierzę, że i tego zawodnika nie wypuści. Adams powiedział, że to jest najlepszy klub i jego drugi dom rodzinny. Dla Cooka to jest dopiero pierwszy sezon w Polsce i wymarzony debiut w najsilniejszej żużlowej lidze świata. Nie wierzę, że nie pytał Adamsa o ten klub. Zresztą chyba sam widzi, że skoro Leigh Adams na lata osiadł w Unii Leszno, to musi być dobre miejsce do startów i rozwoju. Kolejnym przykładem jest Janusz Kołodziej. I Cook to jest przyszłość Unii Leszno.

A dalej?

A dalej jest choćby Ukrainiec Nazar Parnicki. Jest Damian Ratajczak i jest utalentowana młodzież, którą szkoli i wprowadza Roman Jankowski. Uważam, że na dobrych kilkanaście sezonów na nich można oprzeć skład, bo to ciągle bardzo młodzi ludzie, którzy dopiero wchodzą w świat żużla. Najważniejsze, żeby nie stracili tego zapału, żeby chcieli walczyć, rozwijać się i zdobywać punkty dla Unii. Bartek Smektała też ciągle jest młodym zawodnikiem i absolutnie nie można go już skreślać i odbierać mu szansy.