Powoli zbliżamy się do końca rundy zasadniczej żużlowej PGE Ekstraligi. Wciąż faworytem pozostaje konstelacja gwiazd z Lublina. Kibice mogą się więc zastanawiać ,czy i kto może w fazie play-off zagrozić głównemu faworytowi rozgrywek. Czy może być to np. ebut.pl Stal Gorzów?
[ZT]35079[/ZT]
Nie bez powodu zadaliśmy to pytanie, wszak bardzo dobre dni notuje junior tego klubu – Oskar Paluch. Jeśli młodzieżowiec Stali utrzyma wysoki kurs, to będzie to dodatkowy mocny punkt Gorzowian w walce o medale. Młody zawodnik klubu znad Warty błysnął w Grudziądzu, gdzie czuł się jak ryba w wodzie i nieoczekiwanie był jednym z liderów zespołu, który jednak na finiszu ostatecznie przegrał z ZOOleszcz GKM Grudziądz 46:44.
Owszem, nieco faluje postawa Szymona Woźniaka oraz Martina Vaculika, ale kibice mają prawo wierzyć w to, że na te najważniejsze spotkania obaj będą w optymalnej dyspozycji. Stal w zasadzie nie ma większych dziur w składzie. Jedyny problem może być na pozycji U-24. Tutaj Jakub Miśkowiak, który miał się odbudować właśnie na trudnym gorzowskim owalu częściej zawodzi, aniżeli miło zaskakuje. To jednak wciąż zawodnik, który może choć w pojedynczych wyścigach zrobić coś ekstra. Stal bez wątpienia pozostaje kandydatem do medalu i jazdy w finale. Z kolei brak tego finału w Lublinie i w efekcie brak obrony tytułu byłby uznane bez wątpienia za rozczarowanie.
Lublinianie jednak w ostatnich spotkaniach rundy zasadniczej nie są już tak skuteczni, jak w pierwszych spotkaniach, kiedy rozbijali każdą kolejną przeszkodę. Przyszła też pierwsza porażka, dość niespodziewana, bo w Toruniu, były też ciężkie boje z Częstochową na swoim torze, a ostatnio w Zielonej Górze, gdzie przy odrobinie szczęścia rywale mogli coś urwać.
Wpadki w ostatnim czasie zdarzały się w tej drużynie niemal wszystkim, co może w szeregi Koziołków wprowadzić trochę niepewności. Motor jednak może na finiszu rundy zasadniczej spokojnie myśleć o najważniejszej części sezonu, bo już od jakiegoś czasu wiemy, że do rundy finałowej przystąpi z pierwszego miejsca. Ostatnie spotkania w jakimś stopniu mogą być czasem na pewne testy, bo kiedy nie wypróbować czegoś nowego jak nie teraz, kiedy drużyna bez względu na wszystko przystąpi do najważniejszej części rozgrywek z pozycji nr 1.
Nie będziemy tutaj oczywiście szerzyć defetyzmu, bo lublinianie pozostają wciąż głównym faworytem do złota i obrony tytułu mistrzów Polski, ale wcale nie musi im to przyjść łatwo. Na tym etapie rozgrywek wydaje się, że właśnie gorzowianie mogliby stanowić pewne zagrożenie dla aktualnych mistrzów, pomimo że runda zasadnicza wcale tego nie pokazała, bo Orlen Oil Motor wygrywał oba spotkania i to z dużym spokojem. Mamy jednak inną fazę sezonu i to co było zostaje już historią. W play-off zabawa rozpocznie się od nowa.
Finał pomiędzy Motorem, a Stalą jest całkiem realny, aczkolwiek nie odbieramy tych szans pozostałym drużynom, które ostatecznie się tam znajdą, bo i Betard Sparta Wrocław, Apator, czy Włókniarz mają też swoje atuty i marzenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz