Rozmowa z Bartoszem Zmarzlikiem – zawodnikiem Orlen Oil Motor Lublin. Rozmawia Tomasz Zalewa
Przed nami trzeci i ostatni turniej Indywidualnych Mistrzostw Polski. Masz trzy punkty straty do Dudka i jeden do Kubery, a teraz walka w Lublinie.
[reklama.sprawdź ceny]
Tego nikt nie wie komu to pomoże. To jest na tyle specyficzny sport, że decyduje dyspozycja dnia zawodnika i wybrane silniki na dany dzień. Wszystko musi się zgrać, trzeba ze wszystkim trafić.
Te twoje silniki na lubelski tor już są dobrze wybrane? Bo patrząc na ostatnie twoje mecze, wygląda, że idzie to w dobrą stronę.
Miło mi to słyszeć. Naprawdę mocno się staram, naprawdę wiele godzin przepracowałem. Nie zawsze jest tak jakbym chciał, ale naprawdę nikt mi nie odbierze chęci do pracy, bo naprawdę wykonujemy z teamem świetną pracę. Chciałbym za to wszystko podziękować chłopakom, czyli tacie, bratu, Sewerynowi i Grzesiowi, bo naprawdę robią dla mnie wszystko. Wkładają w moje wyniki serducho i swoje pełne zaangażowanie. Myślę, że ten wynik jest fajny i się to skleja. Wiadomo, że wszystkiego i wszędzie nie uda mi się wygrać, aczkolwiek takie zakusy są (śmiech). Walczy człowiek o to, ale niektóre sprawy trzeba przyjąć na pierś, nie denerwować się tym tylko spokojnie pracować. Nie zawsze świeci słońce, ale na pewno zawsze robimy wszystko z teamem, żeby było jak najlepiej.
[reklama.sprawdź ceny]
Zerkasz na klasyfikację IMP przed tym ostatnim turniejem? Czy to nie ma znaczenia?
Przed każdymi zawodami jest nowe rozdanie. Będziemy robić wszystko co w naszej mocy. Na pewno będziemy się przygotowywać do tego turnieju tak jak zawsze. Ja na pewno zostawię na torze serce, żeby był jak najlepszy wynik.
Co z tym zagranicznym juniorem w polskiej lidze? Jakie zdanie ma najlepszy zawodnik na świecie?
Ciężkie pytanie. Ja nie jestem od oceniania zmian przepisów, aczkolwiek jestem za tym, żeby jeździli zawodnicy z Polski. Chciałbym dawać im szansę, żeby pokazywali się w Ekstralidze. To jest inny żużel niż te młodzieżówki i zawody dla juniorów. Należy ich wspierać pełną parą, żebyśmy na przyszłość mieli klasowych zawodników.
Który przepis byś wprowadził? Zagraniczny junior, czy może KSM?
Polak w składzie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz