Nerwowo zrobiło się w Bydgoszczy, gdzie miejscowa Abramczyk Polonia przymierzała się do postawienia kropki nad "i", pieczętując awans do play off. Mało, że gospodarze nie wykorzystali szansy, przegrywając z Cellfast Wilkami Krosno, to jeszcze mecze rozgrywano przy padającym deszczu i w nerwowej atmosferze.
Zawodnicy zgłaszali swoje obawy o stan nawierzchni i bezpieczeństwo. Sędzia nie reagował, ciągnął zawody. Gdy doszło do wypadku puściły nerwy m. in. Tobiaszowi Musielakowi. Lider zespołu z Krosno zaraz po meczu przeprosił za swoje zachowanie za pośrednictwem internetu. I wbił szpileczkę "ktoś przestał panować nad tym meczem". Nazwiska nie wymienił, ale nie trudno domyśleć się, że chodziło o sędziego.
"Przepraszam za dzisiejszy mało dojrzały gest w kierunku jednego z kibiców Polonii oraz niecenzuralne słowo na antenie. Nie daje się tak przykładu młodszym, którzy z pewnością oglądali mecz. Obawiam się, że w pewnym momencie ktoś przestał panować nad tym meczem" - przeprosił Tobiasz Musielak.
Krośnianie wygrali w Bydgoszczy 41:37 i wystąpią w Top-4 eWinner 1.ligi. Abramczyk Polonia zachowała szanse na pierwsza czwórkę, ale chcąc awansować musi wygrać w ostatniej kolejce rundy zasadniczej, wyjazdowy mecz w Ostrowie Wlkp.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz