Polonia Bydgoszcz już zaliczyła pierwszą przegraną

Któż by się spodziewał, że Polonia Bydgoszcz pierwszą przegraną po sezonie zaliczy w grudniu - w przerwie pomiędzy sezonami. Tak się stało; co prawda nie na stadionie, a na sądowej wokandzie. Polonia przegrała sprawę z byłym pracownikiem. Andrzej Matkowski został dyscyplinarnie zwolniony pod koniec 2020 roku.

"Jakiś czas temu zniknąłem ze struktur bydgoskiego klubu żużlowego - część z Was zastanawiała się co takiego się wydarzyło. Aktualny prezes postanowił zwolnić mnie dyscyplinarnie, powołując się na mocno naciągane przyczyny. Dochodzenie prawdy trochę zajęło, ale zarówno Sąd Rejonowy w Bydgoszczy (w 1. instancji), jak i Sąd Okręgowy w Bydgoszczy (w 2. instancji - w wyniku apelacji złożonej przez władze klubu) przyznały mi całkowitą rację! Przy okazji bardzo dziękuję Radcy Prawnemu Pani Katarzynie Bekier za znakomite poprowadzenie sprawy, Panu Zbyszkowi Leszczyńskiemu za pomoc w trudnym momencie, a także wszystkim, którzy wspierali mnie w tej walce o dochodzenie moich praw." - napisał Andrzej Matkowski na Facebooku.

Polonia ma zapłacić Matkowskiemu 9 tysięcy złotych odszkodowania za niezgodne z prawe rozwiązanie umowy o pracę.

Matkowski na Facebooku nieco odsłonił przebieg procesu.

- Na początku pierwszej rozprawy Sędzia zapytał strony o gotowość zawarcia ugody - ja przystałem na taką możliwość, obniżając kwotę odszkodowania do 3000 zł, ale prezes kategorycznie odrzucił propozycję ugody, chcąc mi "coś udowodnić"... no i "udowodnił" - przekazał Matkowski.

Matkowski stracił pracę w klubie z ulicy Sportowej, wygrał w sądzie i co więcej, pozostanie przy żużlu. Popularny w żużlowym środowisku "Mama" został kierownikiem klubu w reaktywowanej Polonii Piła.