Tata zmobilizował syna, który chętnie przyjął wyzwanie. O meczu z Lokomotivem Daugavpils opowiedział nam Krzysztof Sadurski, wspominając zawody, po których w nagrodę pojechał na krótkie wakacje.
- Przed meczem z Daugavpils chciałem z kolegami wyskoczyć na krótkie wakacje, więc założyłem się z tatą. Powiedział mi, że musisz na to zapracować. Jak ładnie pojadę, wygram bieg z udziałem juniorów i jeszcze jakieś punktowe oczekiwania, to będę mógł wyskoczyć z kumplami. Przyjąłem wyzwanie. Czy to było wywieranie presji? Nie sądzę, a nawet jeśli to zdrowe podejście do wyzwania - wspomina Krzysztof Sadurski, nowy junior Cellfast Wilków Krosno.
[WIDEO]228[/WIDEO]
Wychowanek leszczyńskich Byków, który przez 3 sezony jeździł w Kolejarzu Rawicz, nie zawiódł w meczu z "Loko". Zawody ukończył z dorobkiem 7 punktów, co usatysfakcjonowało nie tylko tatę, ale również władze klubu. Metalika Recycling Kolejarz Rawicz wygrał z Lokomotoviem 49:41 i Sadurskim miał swój wkład w zwycięstwo.
- W biegu juniorów Damian Ratajczak wjechał w taśmę i zostałem sam. Wygrałem bieg z Francisem Gutsem, który jest dobrym zawodnikiem. Udało mi się go przywieźć w Rawiczu, chociaż w następnym biegu mi się odgryzł. Ale byłem zadowolony, nawet dumny z siebie, gdyż kilka biegów dobrze pojechałem. I w efekcie były krótkie wakacje, pojechaliśmy z kolegami na trzy dni. Fajnie, że sobie na nie zapracowałem - opowiada Krzysztof Sadurski, który był gościem "Magazynu Żużel".
Cała rozmowę z K. Sadurskim znajdziecie na naszym kanale "Magazyn Żużel" na YouTube. Zapraszamy!
Jednocześnie zachęcamy do subskrypcji "MŻ" na YT - będziecie na bieżąco informowani z możliwością oglądania wszystkich naszych produkcji wideo, czyli rozmów z ludźmi czarnego sportu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz