- Jak już zostałem kapitanem drużyny, to liczyłem że to się nie skończy, że dłużej zostanę w Bydgoszczy. Ale tak się nie stało. I szkoda, bo dobrze tam się czułem - mówi "Magazynowi Żużel" Grzegorz Zengota w dużym wywiadzie na naszym kanale Magazyn Żużel na You Tube.
-Jestem człowiekiem ugodowym, nie szukam konfliktów czy wrogów. Zawsze okazuję szacunek, poświęcam czas, staram się być dostępny - mówi szczerze o sobie nasz rozmówca.
"Zengi" przyznaje, że życie nie zawsze toczy się, jakbyśmy chcieli. On już nieraz tego doświadczył. Także teraz musiał zmieniać plany. Po rozstaniu z Polonią Bydgoszcz wydawało się, że trafi do Orła Łódź. Były rozmowy z prezesem Witoldem Skrzydlewskim, ale do ich finalizacji nie doszło.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
[WIDEO]214[/WIDEO]
-Rozmawialiśmy, ale tak szczerze, nie rozumiem dlaczego pan Witek mówi o mnie tak trochę, jak to się mówi, poniżej pasa. Gdyby pan Witek chciał, to pewnie jeździłbym w Orle. Ja nawet trochę poniżałem się jako sportowiec, bo wręcz narzucałem się, bo bardzo chciałem jeździć w Łodzi. Tak nie powinno być. To było niesmaczne. W momencie, gdy pojawiła się alternatywa, to ją wykorzystałem - tłumaczy Zengota.
Były kapitan bydgoskiej Polonii przeniósł się do ROW Rybnik.
- Jestem w ROW Rybnik i mam nadzieję, że razem napiszemy nową i dłuższą historię - mówi z nadzieją wychowanek zielonogórskiego Falubazu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz