Imponujące pieniądze na żużel w Lubuskiem

Stelmet Falubaz Zielona Góra i Stal Gorzów nie mogą narzekać na lokalne samorządy. Władze obu miast zdecydowały, że w tym roku przekażą klubom żużlowym duże pieniądze z miejskiej kasy na promocję przez żużel. Inne kluby mogą im pozazdrościć, chociaż tak naprawdę też nie powinny zbytnio narzekać. Granty na sport żużlowy z miejskich kas, mimo zapowiedzi cięć, wcale nie są takie małe.

Władze Zielonej Góry postanowiły, że dwa najpopularniejsze kluby sportowe w mieście - Stelmet BC Zielona Góra i Stelmet Falubaz Zielona Góra - dostaną w tym roku na promocję miasta po 1,5 mln zł. Za miedzą nie chcieli być gorsi i w Gorzowie samorząd również sypnie groszem. Stal Gorzów otrzyma 1,48 mln zł z miejskiej kasy. Prezydent miasta Jacek Wójcicki ma nadzieje, że pieniądze z miejskiej kasy zostaną dobrze spożytkowane i zaowocują z podwójnym lub potrójnym skutkiem poprzez przekaz reklamowy.

W Gorzowie osobne pieniądze na promocję dostanie również Bartosz Zmarzlik. Mistrz świata może liczyć na wsparcie magistratu na poziomie 200 tys. zł.

- Chciałbym bardzo podziękować za pieniądze i dodać, że mam nadzieję, iż razem z Gorzowem będę sięgał kolejnych marzeń. I dzięki dobrym wynikom będę rozsławiał Gorzów nie tylko w Polsce, ale również na arenie międzynarodowej - wyznał Bartosz Zmarzlik.

Falubaz i Stal mogą być zadowolone, bo nie każdy klub żużlowy w najwyższej klasie rozgrywkowej może liczyć aż na taką hojność włodarzy miasta. Magistraty w Lesznie, Częstochowie, Wrocławiu, Rybniku czy Grudziądzu na pewno nie odwrócą się od żużla i też sięgną po pieniądze. Pozostaje jednak  kwestia, ile środków z miejskiej kasy zdecydują się przekazać na promocję przez żużel. Więcej niż w Lubuskiem?