Ostrovia ma chrapkę na Berntzona

To szczęśliwe dni dla kibiców żużlowych z Ostrowa. Postarali się o to włodarze Ostrovii, którzy zatrzymali w składzie na sezon 2021 ważne ogniwa. Pozostanie w zespole zadeklarowali już: trener Mariusz Staszewski, Tomasz Gapiński oraz Nicolai Klindt.

Jako pierwszy przedłużenie współpracy z Ostrovią potwierdził Mariusz Staszewski. Były żużlowiec świetnie odnajduje się w roli trenera. W Ostrovii pracuje od 2018 roku. 45-latek oprócz pierwszego zespołu jest także odpowiedzialny za szkolenie młodzieży.

Władze Ostrovii szukają wzmocnień. Na czele listy życzeń jest Oliver Berntzon (fot. Facebook/Oliver Berntzon)

W Ostrovii zostaje także Tomasz Gapiński. Doświadczony zawodnik jest mocnym punktem zespołu. W sezonie 2020 wykręcił średnią na poziomie 1,912 pkt/bieg, co dało mu 15. miejsce wśród najskuteczniejszych żużlowców eWinner 1. Ligi. Gapiński jeździ w Ostrowie od 2019 roku i czuje się w tym klubie bardzo dobrze.

Najważniejszą informacją dla kibiców jest angaż w klubie Nicolaia Klindta. Duńczyk był w minionym sezonie wyraźnym liderem zespołu. Na torach 1. Ligi osiągnął średnią 2,195 pkt/bieg i zajął 6. miejsce w rankingu najlepszych zawodników.

Rozmowa z Adamem Skórnickim trenerem Orła Łódź

Klindt miał wiele ofert z innych klubów, ale postanowił zostać w Ostrowie. Zapewne, gdyby nie przepis dotyczący zawodników do lat 24 w składach drużyn, to Klindt znalazłby zatrudnienie w PGE Ekstralidze.

Włodarze Ostrovii na czele z Waldemarem Górskim mocno rozbudzili apetyty kibiców przed nadchodzącym okresem transferowym. Wygląda na to, że zespół się nie osłabi, a nawet poważnie wzmocni. Pod uwagę jest branych kilka ciekawych nazwisk, które mogłyby zasilić drużynę. Na szczycie tej listy życzeń znajduje się uczestnik Grand Prix 2021 Oliver Berntzon.