Zamknij

2. liga żużlowa po trzeciej kolejce: jest coraz ciekawiej. Emocje i sensacje jak w Ekstralidze

07:59, 18.08.2020 Aktualizacja: 20:43, 04.10.2021
Skomentuj

Trzecia kolejka 2. ligi żużlowej przyniosła całkiem sporo emocji. Po tej serii spotkań nie ma już drużyny bez punktów w ligowej tabeli bowiem mecz na styku w Poznaniu wygrał Kolejarz Opole. Natomiast pewnie po awans do 1. ligi zmierzają Wilki Krosno, które wygrywając z RzTŻ Rzeszów, dokonały rzeczy historycznej.

"Wilki" dalej nie są syte

Derby Podkarpacia zainaugurowały rywalizację w trzeciej kolejce 2. ligi żużlowej. Zarówno Wilki Krosno, jak i RzTŻ Rzeszów korzystały z "gości" w tym spotkaniu. Mecz oglądał komplet publiczności, a gospodarze z Krosna dokonali historycznej rzeczy, bo pierwszy raz w historii wygrali z rzeszowianami. Wynik 52:38 oddaje mniej więcej, to co działo się na torze.

Krośnianie byli po prostu drużyną lepszą, a zachwycili w szczególności juniorzy. Bartłomiej Kowalski wywalczył 7 punktów w czterech startach, a Patryk Wojdyło 9 punktów i bonus w czterech startach.

Postawa juniorów okazała się kluczowa, bo po pierwsze kiepsko w ekipie gospodarzy pojechali Marcin Jędrzejewski i Damian Dróżdż, a po drugie po stronie gości młodzieżowcy wywalczyli tylko jeden punkt. Można więc powiedzieć, że różnica w wyniku końcowym została wypracowana przez krośnieńskich juniorów.

Trzeba zwrócić uwagę na fatalną postawę Marcina Turowskiego (1pkt), który jeździ w RzTŻ Rzeszów jako "gość". 21-letni żużlowiec niezależnie czy jeździ w Ekstralidze, czy w 2. lidze spisuje się fatalnie. Turowski miał być solidnym punktem obu swoich ekip, ale na razie nie wygląda to dobrze. Z taką postawą, to Turowski będzie miał problem, by znaleźć w przyszłym sezonie zatrudnienie choćby w 2. lidze żużlowej, bo przypomnijmy, że roku 2021 będzie już seniorem.

fot. www.wilkikrosno.pl Wilki z Krosna idą jak burza. Świetnie spisują się juniorzy, w tym Patryk Wojdyło (fot. www.wilkikrosno.pl)

Wilki Krosno wygrały po raz trzeci z rzędu i na horyzoncie nie widać drużyny, która mogłaby ich pokonać.

W Opolu poczuli ulgę

Ostatni mecz trzeciej kolejki 2. Ligi żużlowej przyniósł najwięcej emocji. Wynik meczu od samego początku oscylował wokół remisu. Ostatecznie PSŻ Poznań musiał uznać wyższość Kolejarza Opole, bo spotkanie zakończyło się rezultatem 43:47. Co ciekawe opolanie prawie cały mecz jechali w sześciu, bo Sebastian Niedźwiedź po swoim pierwszym starcie w parku maszyn, idąc po prostej powierzchni, skręcił nogę w kolanie.

Kolejarz Opole wreszcie wyglądał na drużynę, która ma walczyć o awans do 1. ligi. Opolanie prezentowali się na torze bojowo i to zdecydowało o ich zwycięstwie w meczu. Kolejarz dysponował świetnym trio: Sam Masters, Rene Bach, Mads Hansen. Łącznie ci żużlowcy wywalczyli 36 punktów i 2 bonusy.

Teraz zawodnicy i działacze klubu z Opola mogą odetchnąć z ulgą, bo zespół pokazał charakter i wygrał dopiero pierwszy mecz w sezonie. Lepiej jednak późno niż wcale, tyle tylko, że o upragniony awans będzie bardzo ciężko.

Wiadomo, że skoro nastroje u wygranych muszą być świetne, to u przegranych są złe. Poznanianie mogą sobie pluć w brodę, że okazali się gorsi w tak wyrównanym spotkaniu. Trzeba pochwalić po tym spotkaniu Wiktora Jasińskiego, czyli "gościa" ze Stali Gorzów. Młodzieżowiec wywalczył 11 punktów i bonus i zarazem był najskuteczniejszym zawodnikiem "Skorpionów".

W zmaganiach ligowych zadebiutował Duńczyk Mattias Nielsen wypożyczony z Apatora Toruń. Nielsen zdobył 5 punktów i bonus. Dziwimy się tylko dlaczego szansy występu nie dostaje kapitan poznańskiej drużyny, czyli Marcel Kajzer. Jest to zawodnik ambitny i zarazem waleczny, ale najwyraźniej sztab trenerski wolał postawić na kolejnego zagranicznego zawodnika.

"Niedźwiadki" drugą siłą ligi

Kolejny historyczny mecz oglądaliśmy w Rawiczu, gdzie miejscowy Kolejarz podejmował Wolfe Wittstock. Niemiecka ekipa po raz pierwszy brała udział w meczu wyjazdowym, bo ich pierwszy mecz na obcym terenie zakończył się walkowerem w Poznaniu.

Gospodarze wsparci leszczyńskim ekstraligowcami nie dali szans ekipie z Wittstocka. Jaimon Lidsey i Bartosz Smektała byli nie do ugryzienia, swoje dorzuciła reszta. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 56:34. Trener rawiczan Roman Jankowski ma kilka powodów do zadowolenia. Wiemy już, że Lidsey i Smektała przewyższają 2. ligę, ale bardziej zwracamy uwagę na postawę Keynana Rew i Andersa Rowe.

Ten pierwszy po raz kolejny spisał się bardzo dobrze, bo zdobył 8 punktów i bonus. Natomiast Anders Rowe wygrał swój pierwszy wyścig w karierze w polskiej lidze, ostatecznie wywalczył 5 punktów. Warto bacznie obserwować tych zawodników, bo w przyszłości, to oni mogą stanowić o sile Unii Leszno.

Mimo wysokiej przegranej zespół z Wittstocka ma powody do zadowolenia. Na pewno nie można odmówić ambicji tej drużynie. Szczególnie na pochwały zasłużyli Lukas Fienhage (10+1 pkt) oraz Marcin Kościelski (8+1).

Po drugim z rzędu zwycięstwie na własnym torze Kolejarz Rawicz wskoczył na 2. miejsce w ligowej tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że siła ekipy na wyjazdach nieco spada, więc w następnej kolejce o ligowe punkty w Opolu będzie bardzo ciężko.

Tabela 2. ligi żużlowej po trzeciej kolejce

1. Wilki Krosno 6 pkt +62

2. Metallika Recykling Kolejarz Rawicz 4 pkt -2

3. SpecHouse PSŻ Poznań 2 pkt +22

4. RzTŻ Rzeszów 2 pkt +12

5. OK Bedmet Kolejarz Opole 2 pkt -35

6. Wolfe Wittstock 2 pkt -60

Terminarz 4. kolejki 2. Ligi Żużlowej (21-23 sierpnia):

piątek: RzTŻ Rzeszów - SpecHouse PSŻ Poznań, godz. 16:00

sobota: OK Bedmet Kolejarz Opole - Metalika Recycling Kolejarz Rawicz, godz. 11:45

niedziela: Wolfe Wittstock - Wilki Krosno, godz. 11:45

Transmisje ze wszystkich spotkań 2. ligi żużlowej przeprowadza Motowizja TV.

fot. www.wilkikrosno.pl

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%