Zatrzymali niemieckiego lidera, pozyskali duński talent

W ostatnich dniach działacze PSŻ Poznań przypuścili ofensywę transferową. Klub stawia w większości na młodych zawodników, którzy mają rozwijać swoje umiejętności w 2. lidze.

Mimo że poznański klub już od kilku sezonów zakotwiczył w 2. lidze, to w zespole nie będzie ciśnienia na awans. Włodarze PSŻ Poznań budują skład w taki sposób, aby był niedrogi, ale też, żeby zapewniał kibicom radość z wyników. Miniony sezon poznanianie zakończyli na podium i na przyszły rok ten sam cel wydaje się realny.

Włodarze PSŻ Poznań budują skład w taki sposób, aby był niedrogi. Nie ma ciśnienia na awans (fot. Magazyn Żużel/Mariusz Cwojda)

PSŻ Poznań dokonał kilku transferów. Do drużyny dołączył na stałe Robert Chmiel, który w sezonie 2020 jeździł w zespole jako "gość". Wśród nowych żużlowców nie zabrakło również zagranicznej młodzieży. Zespół z Poznania lubi bowiem stawiać na młodych, ambitnych Duńczyków. W związku z tym do drużyny dołączyli Jonas Seifert-Salk oraz Benjamin Basso. Warto w szczególności zwrócić uwagę na tego drugiego zawodnika, który ma 19 lat i jest uważany za jeden z największych talentów w swoim kraju.

Nie można także zapominać o transferze doświadczonego Tero Aarnio. 36-letni Fin może wnieść do drużyny sporo dobrego. Aarnio pokazał swoje bogate możliwości choćby w 2019 roku, kiedy w barwach Wandy Kraków wykręcił średnią na poziomie 2,235 pkt/bieg.

Najważniejszą informacją dla kibiców PSŻ Poznań jest jednak zatrzymanie w klubie Kevina Voelberta. Niemiec świetnie sprawdził się w 2020 roku w roli lidera.

Wygląda na to, że drużyna z Poznania nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa na rynku transferowym. Na razie zespół "Skorpionów" to mieszanka rutyny z młodością, która może zaskoczyć nie jednego kibica sportu żużlowego w przyszłym sezonie.