To było więcej niż zimny prysznic, gdy SpecHouse PSŻ Poznań musiał przełknąć gorycz porażki z Metaliką Kolejarzem Rawicz (37:53). Władze klubu zapowiadają zmiany w składzie. Czy „Skorpiony” zmażą plamę już w weekend, gdy staną do walki na torze w Opolu?
– Jesteśmy rozczarowani wynikiem – mówi wprost Jakub Kozaczyk, współtworzący zarząd PSŻ Poznań. – Tak nie może być, że zawodnicy dzień po meczu dostają pieniądze, maja wszystko uregulowane, a niewiele dają od siebie, co było widać w meczu z Rawiczem. To musi się zmienić. Oczekujemy od nich znacznie więcej.
Kozaczyk nie wymienił nazwisk, ale nietrudno domyślić się, że największe zastrzeżenia mógł mieć do najbardziej doświadczonych żużlowców, czyli Kacpra Gomólskiego i Rune Holty. Obaj okazali się cieniem zawodników, którzy mieli być liderami zespołu. Zdobyli razem 8 (!) punktów. Plany gospodarzy w derbowym meczu z Rawiczem dodatkowo pokrzyżowała absencja najlepszego zawodnika Francisa Gustsa. Łotysz musiał wystąpić w reprezentacji kraju.

– Najbardziej szkoda straconego punktu bonusowego – przyznał trener Tomasz Bajerski.
W Poznaniu zapowiadają zmiany w składzie na mecz w Opolu. Z jakim skutkiem?
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
Tymczasem, rawickie „Niedźwiadki” po zwycięstwie w Poznaniu, awansowały na pierwsze miejsce w tabeli.
– Spodziewałem się, że tutaj wygramy – mówił po wielkopolskich derbach prezes Sławomir Knop z Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz. – Znowu nie mieliśmy pełnego składu, ale w zupełności wystarczył potencjał zespołu, jakim tego dnia dysponowaliśmy.
Rawiczanie przygotowują się do arcyciekawego meczu, który na początku lipca odbędzie się na „Florku”. Zmierzą się ze sobą pierwsza i druga druzyna w tabeli – Metalika Kolejarz kontra oK Bedmet Kolejarz Opole.