Zamknij

Rzeszów walczy o żużel

22:38, 04.09.2019 Aktualizacja: 23:15, 27.07.2021
Skomentuj

Nad stadionem Stali Rzeszów panuje tego lata absolutna cisza. "Od zawsze" o tej porze słychać było warkot żużlowych motocykli. Teraz cicho - sza. Nawet mieszkańcy bloków Na Skarpie naprzeciw stadionu, którzy w przeszłości protestowali, że żużlowe motory nie dają im żyć, czują się nieswojo. W ogóle Rzeszów jest inny bez żużla.

W tym roku rzeszowski żużel zniknął w niesławie ze sportowej mapy Polski. Byłe gwiazdy i bożyszcza tłumów Stali, jak Eugeniusz Nazimek, Jan Malinowski, Florian Kapała, Janusz Kościelak i inni, pewnie przewracają się w grobach. Spółka Speedway Stal z powodu długów nie otrzymała licencji, choć skompletowany zespół najprawdopodobniej w cuglach wygrałby I ligę. Wstrząs był tak duży, że dopiero w połowie roku grupa lokalnych patriotów tej dyscypliny, która gromadziła nad Wisłokiem najwięcej fanów, zdołała mocniej się zmobilizować i zawalczyć o przywrócenie Rzeszowowi żużla w wydaniu ligowym.

Rzeszowianie zjechali z toru i klub zawiesił ligową działalność

To jest ten moment!

Entuzjaści, osoby znane w rzeszowskim środowisku sportowym z działalności w przeszłości w żużlowej Stali, zawiązali nieformalne Towarzystwo Przyjaciół Rzeszowskiego Żużla i ogłosili, że jego celem jest zgłoszenie drużyny z Rzeszowa do rozgrywek w II lidze już w sezonie 2020. Inicjatywa ta spotkała się z szerokim odzewem w mieście i regionie, w którym są tysiące fanów żużla, którzy coraz bardziej niecierpliwie dopytywali się: "co z tym naszym żużlem w Rzeszowie: będzie czy nie będzie?"...

- To jest ten moment, kiedy trzeba szybko odbudować żużel w Rzeszowie. Już jest trochę późno, ale teraz albo nigdy - z nadzieją powitała inicjatywę stawiania speedwaya na nogi w mieście nad Wisłokiem Marta Półtorak, prezes Marmy Polskie Folie Rzeszów, pierwsza dama polskiego żużla, która szefowała i finansowała działalność rzeszowskiego speedwaya, kiedy zespół jeździł w ekstralidze.

- Obiema rękami podpisuję się pod inicjatywą odbudowania żużla w Rzeszowie. Trzeba zacząć od finansów. To sport bardzo drogi i jeżeli się nie ma twardego miliona złotych, to nie ma się co zabierać za jazdę w drugiej lidze, bo to się nie uda, a nie można sobie pozwolić na falstart - mówiła Marta Półtorak, deklarując pomoc, także finansową przy reaktywacji. - Jeżeli chce się wystartować w lidze, w czym oczywiście ja pomogę. Zawsze służę wszelką pomocą. Ponieważ jestem realistką, nie podpiszę się pod przedsięwzięciem, które nie będzie miało szansy powodzenia. Mogę nawet pomóc finansowo, ale nie wezmę wszystkiego na swoje barki.

Jason Crump

W Stali w ostatnich sezonach przed zawieszeniem ligowej działalności startowali m.in. mistrzowie świata: Jason Crump, Nicki Pedersen, Greg Hancock

- Bardzo bym się cieszyła, gdyby w Rzeszowie powstało coś fajnego i solidnego, a przede wszystkim wiarygodnego na lata. Gdyby udało się pozyskać wychowanków klubu, na nich oprzeć drużynę; zaangażować firmy, które wezmą pod opiekę jednego młodego zawodnika, co też nie jest tanie, to też będzie cudownie - dawała kolejny zachęcający sygnał Marta Półtorak.

Popiera ich prezydent, centrala i (prawie) cała Polska.

Nieliczni na początku członkowie grupy inicjatywnej, którzy na razie nie chcą, aby wymieniać ich nazwiska, bo dla nich liczy się osiągnięcie celu, nie zasypiali gruszek w popiele. Wprost przeciwnie. Udali się po pomoc do rzeszowskiego ratusza, bo zdają sobie sprawę, że bez wsparcia Zarządu miasta wiele nie zwojują.

Najpierw Stanisław Sienko, wiceprezydent miasta, odpowiedzialny za sport obiecał wsparcie finansowe tego ambitnego, trudnego i oczekiwanego z dużą nadzieją przez tysiące kibiców żużla przedsięwzięcia. Następnie odbyło się spotkanie z prezydentem miasta Tadeuszem Ferencem. Po zaprezentowaniu pomysłów stowarzyszenia na reaktywację ligowego żużla oraz dotychczasowych działań i planów, aby w przyszłym roku drużyna z Rzeszowa wystartowała w rozgrywkach II ligi, usłyszeli, że prezydent jest za reaktywacją speedwaya w swoim mieście i mogą liczyć na jego pomoc.

- To dodało nam jeszcze więcej optymizmu i zapału do dalszych starań - mówi nam jeden z członków grupy inicjatywnej. - Wiedzieliśmy, że to dopiero początek początku - dodaje.

Rzeszowianie dwa razy świętowali zdobycie drużynowego mistrzostwa Polski - w 1960 i 1961 roku. W barwach Stali po złoty medal sięgnęli m. in.: Florian Kapała, Jan Malinowski, Marian Spychała, Stefan Kępa, Marian Pilarczyk, Janusz Kościelak, Wiktor Brzozowski, Marian Stawecki, Józef Batko, Hieronim Kunicki. Mistrzowie kraju w 1960 roku zdobyli mistrzostwo, mając na koncie 12 zwycięstw i 2 porażki. Rok później poprawili swój bilans, kończąc sezon bez porażki

Kolejny pozytywny kop pojawił się na początku sierpnia. W sali tradycji ZKS Stal Rzeszów, pełnej trofeów wywalczonych przez sportowców, obchodzącego w tym roku jubileusz 75-lecia klubu, odbyło się spotkanie entuzjastów przywrócenia Rzeszowowi żużla z szefami Polskiego Związku Motorowego. Zarówno prezes PZM Michał Sikora, jak i wiceprezes Arkadiusz Sąsara, którzy przebywali nad Wisłokiem w związku z samochodowym Rajdem Rzeszowskim, z uznaniem wypowiadali się o działaniach i zamierzeniach Stowarzyszenia Przyjaciół Żużla dla reaktywacji tej bardzo popularnej w mieście nad Wisłokiem dyscypliny i obiecali wsparcie centrali dla tej inicjatywy.

- Panowie prezesi nie ukrywali satysfakcji, że taka inicjatywa jest w Rzeszowie, że ma właśnie taką formę i stwierdzili, że udzielą pomocy przy szybkiej rejestracji stowarzyszenia i drużyny - mówił mi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa, który jest znanym kibicem żużla i uczestniczył w spotkaniu, podczas którego powołane zostało Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe. Jego cel pozostał niezmieniony - wystartowanie rzeszowskiej drużyny w II lidze.

Marta Półtorak podczas spotkania, w którym uczestniczył prezes Zarządu Okręgowego PZM w Rzeszowie Zdzisław Grzyb oraz przedstawiciele firm i instytucji, które złożyły już konkretne deklaracje finansowego i organizacyjnego wsparcia nowego podmiotowi, raz jeszcze potwierdziła swoje zaangażowanie w akcję ratunkową dla speedwaya w Rzeszowie.

Podczas tego spotkania wybrani zostali członkowie Zarządu stowarzyszenia oraz Komisji Rewizyjnej. Oba te gremia są otwarte dla sponsorów.

Dlaczego RTŻ?

Pomysł nazwy dla nowego stowarzyszenia zgłosił wiceprezydent Marek Ustrobiński.

- Tak było, taką nazwę zaproponowałem, także ze względów historycznych i została ona przyjęta przez uczestników spotkania - mówi Ustrobiński. - Popieram wszystkie działania dla odbudowy rzeszowskiego żużla. Obecne na spotkaniu osoby pytały wcześniej w swoich środowiskach o wsparcie dla odbudowy żużla i żadna z nich nie spotkała się z negatywnym odbiorem. Wyłoniła się kwestia jak najszybszej rejestracji stowarzyszenia, aby deklaracje mogły się zmaterializować, by można było przekazywać środki na konto. Bardzo pozytywne jest to, że członkowie grupy inicjatywnej spotkali się z prezydentem Tadeuszem Ferencem, który także obiecał pomoc. Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe nawiązuje do historycznego Rzeszowskiego Towarzystwa Kolarzy i Motorzystów, w którym ścigali się pierwsi żużlowcy z Rzeszowa.

Opracowany został statut RTŻ i złożony w sądzie wniosek o rejestrację nowego stowarzyszenia, bo trzeba wiedzieć, że ani spółka Speedway Stal Rzeszów, ani ZKS Stal Rzeszów z powodu zadłużenia nie mają szans na uzyskanie licencji na starty w lidze 2020. Jedyna nadzieja w RTŻ.

Maciej Kuciapa i menadżer Jacek Ziółkowski przed laty w Stali Rzeszów. Teraz pracują na chwałę Motoru Lublin

Stowarzyszenie, jak słyszę, ma deklaracje finansowego wsparcia nie tylko od firm, które w przeszłości wspierały rzeszowski żużel, ale także innych, mniejszych. To jest bardzo ważny kapitał. Łańcuch wsparcia jest już dosyć długi, ale musi być jeszcze dłuższy. Potrzebny jest milion złotych. Na początek. Niemal każdego dnia ludzie z RTŻ-tu spotykają się z przedstawicielami firm, instytucji i osobami prywatnymi zabiegając u nich o pomoc dla nowego klubu.

- To nie są łatwe sprawy, ale byliśmy na to przygotowani. Jeszcze raz potwierdza się stara prawda, że zniszczyć coś jest bardzo trudno, ale naprawa tego wymaga niezwykle wielkiego wysiłku. Właśnie to robimy i nie zrażamy się trudnościami - słyszymy w komentarzu.

Pieniądze i prezes

Oprócz niezwykle ważnej kwestii, z którą mierzą się obecnie osoby z RTŻ i ich sympatycy, jaką jest gromadzenie pieniędzy na działalność klubu, pierwszoplanowym zadaniem jest obsadzenie funkcji prezesa Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego. Nie dziwi, że kandydaci do tej funkcji się nie garną. Bez prezesa stowarzyszenie nie zostanie zarejestrowane. Z naszych informacji wynika, że są osoby, które mogą wkrótce wyrazić zgodę na nominację na szefa klubu.

RTŻ chce blisko współpracować z sekcją żużlową ZKS Stal Rzeszów zajmującą się szkoleniem adeptów sportu żużlowego. W akcję reaktywacji ligowego żużla aktywnie włączyli się członkowie tej sekcji z prezesem Józefem Lisem.

Wydaje się, że wybrana przez byłych działaczy droga reaktywacji żużla w mieście nad Wisłokiem - podobna do tej, jaką wybrano i podążano nią wcześniej w Częstochowie, Lublinie, Gnieźnie czy Ostrowie Wielkopolskim, gdzie także przez rok nie było ligowego speedwaya - jest słuszna.

- Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co zrobili w Lublinie. Gdyby u nas w Rzeszowie udało się choć trochę z tego zrobić, byłoby naprawdę cudownie. Odbyłoby się to z korzyścią dla wszystkich; dla kibiców, miasta, aby tak popularny i mający tak świetne tradycje, nie zaginął, by tor nie zarósł trawą, bo byłoby szkoda. Szkoda tej historii. Jest szansa, aby to odbudować, że coś się dobrego urodzi, jeżeli wszyscy chętni dołożą to tego chociaż jedną cegiełkę. Naprawdę warto - przekonuje prezes Marta Półtorak.

Ostatni ligowy mecz w Rzeszowie rozegrano 23 września 2018 roku. Stal w finale play off II ligi pokonała Ostrovię Ostrów Wlkp. 46:44. Po tym meczu na stadionie przy Hetmańskiej zamilkły silniki motocykli na długie miesiące

Do końca sierpnia mają być zakończone prace montażowe brakującego odcinka bandy na stadionie przy ul. Hetmańskiej, a na początku września ma być przeprowadzony przegląd licencyjny. We wrześniu mają ruszyć treningi szkółki żużlowej. Planowany jest turniej młodzieżowy o Puchar Prezydenta Rzeszowa.

Działaniom RTŻ, mającym na celu postawienie żużla w Rzeszowie na nogi, kibicuje wielotysięczna rzesza kibiców. Niech się uda...

Marek Bluj

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%