Zamknij

Stracił trzy silniki, ale przesądził o wygranej drużyny

07:01, 07.07.2022
Skomentuj

Problemów bez liku, ale wynik satysfakcjonujący - tak wyglądały ostatnie dni 29-letniego Rasmusa Jensena, lidera Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Duńczyk stracił trzy silniki w kilka dni, podniósł się z kłopotów i kolejny raz w tym sezonie punktował na miarę czołowego zawodnika eWinner 1.ligi.

- To prawda, co się wydarzyło - potwierdza Rasmus Jensen. - W Rybniku na pierwszej rundzie finału SEC straciłem dwa silniki. Dodam, że to były moje najlepsze jednostki napędowe. Trzeci silnik w tym czasie znajdował się na serwisie u tunera.

Wydawało się, że Jensen po sobotnim turnieju w Rybniku nie zdąży pozbierać się sprzętowo na ligowe mecz w Gnieźnie, który był dwa dni później.

Rasmus Jensen (fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Rasmus Jensen kolejny raz w tym sezonie punktował na miarę czołowego zawodnika eWinner 1.ligi

-Nie miałem wyjścia - tłumaczy Jensen, który błyszczał na gnieźnieńskim torze, zdobywając 13 punktów w 6 startach i będąc jednym ojców sukcesu swojej drużyny w pierwszej stolicy Polski. - Skorzystałem z silnika, który miałem w zasięgu, czyli w swoim warsztacie. To był silnik z tzw. głębokiej rezerwy. Nie planowałem go używać, gdyż posiadałem lepsze jednostki napędowe. Ale co zrobić, jak sprzęt się rozsypał? Dodatkowo pożyczyłem jeden silnik od przyjaciela.

Jensen w Gnieźnie zaczął nie najlepiej, kończąc pierwszy start bez zdobyczy punktowej. Jak sam przyznaje, nie było łatwo dopasować się do twardej nawierzchni gnieźnieńskiego toru. W końcu zaryzykował i w połowie meczu odpalił silnik pożyczony od kolegi. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę. Jensen wygrał na nim dwa biegi i tym samym przypieczętował pierwszą wyjazdową wygraną gdańszczan w tym sezonie.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%