Już trzy lata, jak Unia Leszno pozostaje niepokonana we własnej twierdzy na "Smoku". Mistrzowie Polski w ramach kontynuacji zwycięskiej pasji pokonali Moje Bermudy Stal Gorzów 55:35. Przy okazji, dorzucając kilka okrągłych liczb.
Mecz jak mecz - żadne wielkie widowisko. Gorzowianie potwierdzili, że w tym sezonie mają kłopoty, by nie pisać bardziej dosadnie, że po prostu są słabi i widmo degradacji zagląda im w oczy. Samym Bartoszem Zmarzlikiem ekstraligi nie obronią. Chyba, że znajdzie się jeszcze słabsza drużyna w lidze np. PGG ROW Rybnik i ona spadnie do I ligi.
Lepiej niż we wcześniejszych występach zaprezentował się Niels Kristian Iversen. Zapunktował Duńczyk, to znowu dziury w składzie pozostawili po sobie Krzysztof Kasprzak - tylko 5 pkt oraz Szymon Woźniak - 2. Kim mieli straszyć i atakować, mając półtora zawodnika, powiedzmy: dwóch. Walczącego Zmarzlik i dwóch Duńczyków, Thomasa Andersa i "PUK"-a, chociaż i tak obaj zaprezentowali połowę swoich możliwości.
W Fogo Unii Leszno po staremu, czyli wszyscy podopieczni trenera Piotra Barona lekko przestraszeni poprzednim meczem, gdy Falubaz Zielona Góra ruszył na nich ze zdwojoną siłą. Teraz byli czujni i przez całe zawody punktowali przeciwnika. Emil Sajfutdinow już zdążył przyzwyczaić leszczyńskich kibiców, że na niego zawsze można liczyć. Za to bardzo dobry występ zaliczył Bartosz Smektała. 22-latek pojechał najlepszy mecz w tym sezonie.
Bartosz Smektała pojechał najlepszy mecz w tym sezonie (fot. Magazyn Żużel)
Trochę statystyki
Na koniec jeszcze o dwóch wydarzeniach statystycznych. Janusz Kołodziej w meczu ze Stalą zdobył swój 900 punkt dla Unii Leszno. Co ciekawe, mecz z gorzowianami był setnym ligowym występem "Koldiego" w barwach leszczyńskiego klubu.
Janusz Kołodziej w meczu ze Stalą zdobył swój 900 punkt dla Unii Leszno (fot. Magazyn Żużel)
Z racji, że był to pierwszy mecz rundy rewanżowej PGE Ekstraligi zwycięzca dwumeczu (104:76) otrzymuje bonus. Tym samym, mistrzowie Polski wygrali za 3 pkt i mogą spokojnie przygotowywać się do kolejnego występu. Teraz czeka ich zaległy mecz w Częstochowie.
Fogo Unia Leszno - Moje Bermudy Stal Gorzów 55:35
Fogo Unia Leszno:
9. Emil Sajfutdinow (2*,3,3,2,3) 13+1
10. Janusz Kołodziej (3,1,2*,3) 9+1
11. Bartosz Smektała (3,3,3,3,1) 13
12. Jaimon Lidsey (1,0,1,0) 2
13. Piotr Pawlicki (3,1,3,2*,1*) 10+2
14. Szymon Szlauderbach (0,1,1) 2
15. Dominik Kubera (3,0,1,2) 6
Moje Bermudy Stal Gorzów
1. Krzysztof Kasprzak (1,2*,1,1,0) 5+1
2. Niels Kristian Iversen (0,3,0,2,3) 8
3. Szymon Woźniak (0,2,0,0) 2
4. Bartosz Zmarzlik (2,1*,2,3,2) 10+1
5. Anders Thomsen (2,2,2,1,0) 7
6. Rafał Karczmarz (2,0,0) 2
7. Wiktor Jasiński (1*,0,0) 1+1
8. Kamil Pytlewski - nie startował
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz