Zamknij

Warsztaty zawalone robotą. Ceny robią wrażenie

07:38, 30.12.2021
Skomentuj
reo

- Na brak pracy nie narzekam - uśmiecha się Jacek Rempała, były żużlowiec, który po zakończeniu kariery sportowej zajął się tuningowaniem żużlowych silników.

Rempałę zapytaliśmy o plany. Były zawodnik Unii Tarnów, GKM Grudziądz i Unii Leszno cały czas stawia na rozwój. Z każdym sezonem przybywa mu klientów i pracy. Ostatnio "Dżek" pojawił się na prezentacji Metaliki Kolejarza Rawicz. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zanosi się na bliższą współpracę mechanika z Małopolski z rawickimi "Niedźwiadkami". Rempała w tym roku współpracował m. in. zawodnikami tarnowskich "Jaskółek", ale też realizował zlecenia dla zawodników leszczyńskich Byków: Jasona Doyle`a, Janusza Kołodzieja, Jaimona Lidseya.

Sprawdziliśmy - wszystkie cenione warsztaty tuningujace silniki żużlowe mają pełno pracy. Pierwsze zlecenia na zakup nowych silników wpłynęły już we wrześniu. Listopad to jak twierdzą zawodnicy, ostatni dzwonek, by zlecić przygotowanie nowych jednostek napędowych. Zawodnicy najczęściej przygotowują na sezon dwa kompletne motocykle plus dwa lub trzy dodatkowe silniki. Koszty są duże. Za silnik od tunera, w zależności od klasy sprzętu, trzeba zapłacić od 25 do 35 tysięcy złotych. Rama motocykla kosztuje 20 tysięcy złotych.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Za silnik od dobrego tunera trzeba zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych

Na rynku tunerów silników żużlowych bryluje Ryszard Kowalski z Cierpic koło Torunia. Były żużlowiec Apatora Toruń przygotowuje i serwisuje silniki dla najlepszych zawodników na świecie. Listę jego klientów otwierają Bartosz Zmarzlik, Artiom Łaguta, Maciej Janowski, Tai Woffinden. W czołówce znajdują się również Ashley Holloway, Peter Jones i Flemming Graversen. W Skandynawii, dokładnie w Danii, świetną robotę wykonują także Brian Karger i Finn Rune Jensen. Od lat puka do czołówki Szwajcar Marcel Gerhard czy Niemiec Joachim Kugelmann.

Kowalski i Rempała nie są jedynymi polskimi mechanikami, którzy parają się podrasowaniem jednostek napędowych do ścigania na żużlu. Jest więcej osób, które próbują swoich sił w tej branży. Przez lata świetnie radził sobie Andrzej Krawczyk z Ostrowa, teraz warsztat przejął jego syn i kontynuuje pracę taty. W Bydgoszczy działa Witold Gromowski, w Gnieźnie - Krzysztof Jabłoński.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%