Zamknij

Zna żużel na wylot i przestrzega: „Opieranie budżetu na jednym dużym sponsorze moż

18:14, 08.04.2023 Aktualizacja: 18:15, 08.04.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Zalew "pieniędzy państwowych", które trafią do klubów żużlowych w tym roku, może okazać się zgubny. Tak twierdzi honorowy prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki. - Co jeśli za rok po wyborach spółki Skarbu Państwa wycofają się ze wspierania żużla? - pyta Komarnicki.

[ZT]30034[/ZT]

Komarnicki przestrzega, że wbrew pozorom, bardzo niebezpieczny w dłuższej perspektywie może okazać się sponsoring klubów żużlowych przez spółki Skarbu Państwa. Może boleć, gdy spółki wycofają się. W klubach nie mają z tym problemu. Mówią, że nawet jeśli za rok wsparcia państwowego nie będzie, to trudno. Trzeba brać co jest, tu i teraz.

Władysław Komarnicki

- Wiadomo, że mamy rok z wyborami i spółki państwowe sypnęły potężnymi finansami do klubów żużlowych. Mnie jednak bardziej martwi, jako człowiek zapobiegliwy, co będzie później. Kluby i przede wszystkim zawodnicy szybko przyzwyczają się do dobrego. Do wysokich kontraktów, do wysokich wypłat za punkty. Znam to środowisko. Prezesi dzisiaj płacą bez większych ograniczeń, więc w następnym roku żądania zawodników mogą być podobne lub jeszcze wyższe. Tymczasem... Co jeśli po wyborach spółki państwowe nie będą skore utrzymać finansowanie na tym samym poziomie, Ba, może w ogóle nie będą płacić, wycofają się - przestrzega honorowy prezes Stali Gorzów.

W tym roku klubowe budżety urosły do rekordowych rozmiarów. Najlepsi w PGE Ekstralidze dysponują środkami na poziomie 20-25 milionów złotych. Jeszcze 3-4 lata temu kluby z budżetem 8-10 milionów złotych były określane mianem finansowych krezusów.

[ZT]30033[/ZT]

- To jest temat na dłuższą dyskusję. Sami nakręcamy spiralę i to się skończy, ona pęknie - twierdzi Komarnicki. - Proszę zwrócić uwagę na pogarszająca się sytuację gospodarczą. Przecież gospodarka decyduje o wszystkim, także o możliwościach finansowych sportu. W tej sytuacji najgorsze co może być, to skupiać się na jednym darczyńcy. Należy gromadzić wielu sponsorów. Co jeśli ten jeden duży powie pas, dziękuję, odchodzę? To może być koniec klubu. Dlatego strategia budowania wsparcia, otaczając się wieloma darczyńcami, to zawsze była moją dewizą, gdy prezesowałem Stali Gorzów - kończy honorowy prezes klubu w grodzie nad Wartą.

Robert Duda

(Robert Duda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%