Zamknij

Australia omal nie złapała Duńczyków

23:42, 26.07.2023 Andrzej Bartkowiak Aktualizacja: 12:55, 27.07.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Znamy trzeciego finalistę Drużynowego Pucharu Świata na żużlu. Obok gospodarzy, czyli reprezentacji Polski oraz Wielkiej Brytanii w decydującej rozgrywce znalazła się też Dania, która w końcówce drugiego półfinału o mały włos, a straciłaby wypracowaną przewagę na rzecz Australii.

[ZT]30728[/ZT]

Tak jak pierwszy półfinał, tak i ten drugi miał dwóch faworytów. O zwycięstwo i bezpośredni awans mieli walczyć Duńczycy i Australijczycy. Tak też było. Oba zespoły miały po dwóch liderów. Danię ciągnęła dwójka: Leon Madsen oraz Anders Thomsen, a drużynę z Antypodów: Jack Holder i nieoczekiwanie Jaimon Lidsey, który wręcz fruwał po torze Stadionu Olimpijskiego.

Dania z mozołem budowała swoja przewagę, która przed czterema ostatnimi wyścigami, które są nominowanymi miała jak się wydawało bezpieczną przewagę 6 punktów nad Australią. Wtedy jednak zastępujący Nickiego Pedersena – Rasmus Jensen upadł na wyjściu z I łuku i został wykluczony. Po tej sytuacji protestował Nicki Pedersen, który próbował coś ugrać u sędziego. Wiadomo jednak było, że w rozmowie z Aleksandrem Latosińskim nic nie ugra.

 

-To nie była najmądrzejsza decyzja przyjacielu – mówił przez telefon do arbitra jeżdżący menadżer Danii.

Nicki Pedersen

W powtórce Lidsey zdobył 3 punkty i strata ''Kangurów” wynosiła tylko trzy ''oczka”. W 18 biegu obie prowadzące drużyny dzielił już tylko punkt, bo Jack Holder pojechał po pełną pulę, a Mikkel Michelsen przyjechał trzeci. Australię wyhamował jednak Max Fricke, dla którego był to słaby wieczór. Australia nie zdołała odrobić niewielkich strat. Co prawda na koniec przebudzony Doyle przyjechał z przodu, ale za jego plecami znalazł się Thomsen, który przypieczętował pierwsze miejsce i bezpośredni awans Danii do finału. Australia straciła do triumfatora tylko punkt. Interesująco było też w walce o 3 miejsce, czyli o drugie z miejsc, premiowanych awansem do ''Race Off”. Francja z Finlandią bardzo długo szły łeb w łeb. W końcówce więcej atutów mieli jednak „trójkolorowi” i to oni uzupełnili stawkę piątkowego turnieju barażowego. Awans Francji zapewnił w zasadzie w pojedyneę Dimitri Berge.

Jaimon Lidsey

Drugi półfinał mógł się podobać. Było sporo walki. Były też niespodzianki, jakby choć ta z szóstego biegu, w którym skazywany na porażkę Antti Vuolas w bezdyskusyjny sposób ograł dwóch mistrzów świata: Jasona Doyle'a oraz Nickiego Pedersena.

-Zawsze jest inaczej, gdy wiesz, że są sobą masz mistrzów świata. Wtedy trzeba myśleć co zrobić, by cię nie wyprzedzili, niezależnie od tego kto to jest – mówił sympatyczny okularnik z Finlandii.

[ZT]30727[/ZT]

Co teraz czeka nas w Drużynowym Pucharze Świata? W piątek – 28 lipca o 19.00 rozpocznie się baraż z udziałem: Szwecji, Czech, Australii oraz Francji. Zwycięzca uzupełni stawkę finalistów, a ów finał z udziałem między innymi ''biało-czerwonych” w sobotę.

Wyniki drugiego półfinału DPŚ – Wrocław

1. Dania – 42

-----------------------------

2. Australia – 41

3. Francja – 21

--------------

4. Finlandia - 16

(Andrzej Bartkowiak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%