Zamknij

Michael Jepsen Jensen w Poznaniu!

06:50, 07.11.2023 Artur Bielecki Aktualizacja: 06:50, 07.11.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

PSŻ Poznań ma nowego zawodnika. Tym ruchem transferowym, prezes Jakub Kozaczyk zaskoczył wielu w naszym kraju. Niechciany w polskiej lidze - Michael Jepsen Jensen - złapał koło ratunkowe, które rzucił mu w tym okienku transferowym poznański pierwszoligowiec.

 

Duńczyk został skreślony przez wielu, jak w 2022 roku zawalił sezon Startowi Gniezno i ten spadł do 2.ligi. Co prawda w barwach czerwono-czarnych był obok Oskara Fajfera najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie, ale oczekiwano od niego dużo więcej. Zwłaszcza w decydujących meczach na finiszu rozgrywek. Jensen z Gniezna trafił do Gdańska. Tam zawalił sezon definitywnie. Duńczyk zjechał ostro w dół rankingu zawodników. Sezon zakończył w czwartej dziesiątce żużlowców 1.ligi wg. statystyk najskuteczniejszych zawodników. W Trójmieście podziękowali mu za usługi bez żalu, nawet uszczuplając jego honorarium za przerwę w startach z powodu kontuzji. Jensen nie protestował. Wiedział że zawalił, spakował się i wyjechał.

[ZT]31873[/ZT]

Żużlowiec i ludzie z jego otoczenia we wrześniu i październiku próbowali mu znaleźć nowe miejsce pracy, ale nie było łatwo. W końcu jednak udało się. W poniedziałkowy wieczór PSŻ Poznań ogłosił roczny kontrakt z Jensenem. Celowo nie piszemy o wzmocnieniu drużyny, gdyż z tym wzmocnieniem w przypadku Duńczyka nie jest zbyt różowo i to niebezpieczne określenie. Żeby nowy zawodnik "Skorpionów" znowu jeździł i punktował jak za dawnych lat (gdy startował w PGE Ekstralidze), to musi chyba wszystko zmienić - nastawienie, przygotowanie, treningi, sprzęt, itd.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!

Jensen mógł być dostępny finansowo, bo przecież po dwóch nieudanych sezonach, nie wypadało żądać i stawiać pracodawcę pod ścianą. Z drugiej strony, jesteśmy zaskoczeni decyzją władz poznańskiego klubu. Rok temu postawili na Antonio Lindbaecka, który zawiódł w Starcie Gniezno. Szwed także w Poznaniu nic wielkiego nie zaprezentował. Teraz poznaniacy sięgnęli po kolejnego zawodnika, który znalazł się w dołku. I pewnie przez całą zimę będą zastanawiali się - odbuduje się czy jednak nie, pojedzie i przywiezie punkty czy nas rozłoży na łopatki?

[ZT]31880[/ZT]

I po co, jak na rynku wciąż wielu lepszych zawodników od niego (np. K. Bjerre, Matej Zagar) pozostaje bez pracy. Dlatego tylko podejrzewamy, Duńczyk prawdopodobnie nie wydziwiał przy ustalaniu stawek finansowych za zdobyte punkty. Bo decyzję PSŻ inaczej trudno wytłumaczyć. Chyba, że w Poznaniu lubią ryzykować!

(Artur Bielecki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%