Toruń długo czekał na decyzję trenera Tomasza Bajerskiego: Adrian Miedziński czy Tobiasz Musielak? Który zawodnik wystąpi w inauguracyjnym meczu eWinner Apatora Toruń? Bajerski wybrał.
Sparing torunian z Moje Bermudy Stalą Gorzów (48:41) miał dać odpowiedź trenerowi. Bajerski uważnie śledził poczynania całej drużyny, ale w szczególności jazdę "Miedziaka" i Musielaka. Miedziński wygrał dwa biegi i więcej na torze się nie pojawił. Wychowanek Apatora pokonał m. in. mistrza świata Bartosza Zmarzlika. Musielak podobnie jak Miedziński również zdobył 6 punktów, ale w czterech startach.
Trener "Aniołów" zdecydował i wybrał - w pierwszym meczu postawił na Miedzińskiego. Musielak usiądzie na ławie i musi poczekać na swoją szansę.
Trener postawił na Adriana Miedzińskiego (fot. Twitter/Karol Biedrzyński)
- W awizowanym składzie nastąpią zmiany - zapowiada trener Tomasz Bajerski, który w niedzielę w meczu na Motoarenie przeciwko zielonogórskiemu Falubazowi, zadebiutuje w roli szkoleniowca na poziomie ekstraligi.
Inna sprawa, która zaskoczyła część kibiców, to pojawienie się braci Holderów. Australijczycy z powodu koronawirusa znaleźli się w izolacji. Speedway Ekstraliga napisała w komunikacie, że obaj żużlowcy pozostaną na kwarantannie do 2 kwietnia, czyli do dzisiaj. Tymczasem, Chris i Jack wczoraj startowali w sparingu. Jak się okazało, poddali się dodatkowym testom.
- Kwarantanna braci Holderów została skrócona, gdyż testy mieli z wynikiem negatywnym - tłumaczy trener Bajerski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz