Mecz w Lesznie jeszcze się nie skończył. Tak przynajmniej sugeruje Leszek Demski, szef sędziów żużlowych, który nie wyklucza że organ zarządzający rozgrywkami czyli Ekstraliga Żużlowa, pochyli się nad tematem i przeanalizuje werdykt sędziowski w 15 biegu.
W decydującym ostatnim wyścigu meczu Fogo Unia Leszno - Moje Bermudy Stal Gorzów doszło do wypadku. Piotr Pawlicki i Szymon Woźniak zderzyli się wjeżdżając w pierwszy wiraż. Woźniak upadł i sędzia za sprawcę kolizji uznał kapitana Fogo Unii Leszno. Decyzję o wykluczeniu starał się wytłumaczyć Demski po meczu w telewizji Canal+.
Zdaniem Demskiego, to zawodnik z Leszna był atakującym. Z kolei leszczynianie, mówili zaraz po zawodach, że gorzowianin zmienił tor jazdy i przez to doszło do kolizji. Ale nie sam wypadek jest przyczyną kontrowersji związanych z wynikiem meczu. Sędzia Artur Kuśmierz nie przerwał biegu (miał takie prawo, było ostatnie okrążenie biegu), zaliczył jego wynik i spotkanie zakończyło się remisem 45:45.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Piotr Pawlicki i Szymon Woźniak, ta akcja rozpala emocje kibiców
Czy arbiter podjął słuszną decyzję? W chwili wypadku na prowadzeniu znajdował się Janusz Kołodziej i nagle przymknął gaz. Wykorzystał to Bartosz Zmarzlik i to on pierwszy minął linię mety. Zgodnie z regulaminem wynik wyścigu powinien być ustalony według kolejności zawodników na torze w momencie wypadku.
To mówi regulamin:
Co w tej sytuacji zrobi Ekstraliga Żużlowa spółka z o.o.? Czy odbierze punkt Zmarzlikowi? Jeśli tak się stanie, to Fogo Unia będzie zwycięzcą zawodów.
Czekamy na decyzję. Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze reakcje niezadowolenia.
- Złodziejstwo w biały dzień - pisze na Twitterze prezydent Leszna Łukasz Borowiak.
- Zostaliśmy okradzeni! Wygraliśmy! - uważa Jason Doyle, zawodnik Fogo Unii Leszno.
Jaka jest Wasza opinia na temat zdarzenia w 15 biegu i decyzji sędziego? Wpisujcie w komentarzach na Facebooku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz