Jak w kultowym westernie wybraliśmy siedmiu wspaniałych, czyli najlepszych żużlowców spośród najlepszych. Bo przecież tylko tacy ścigają się na torach PGE Ekstraligi, czyli najlepszej, najbogatszej i najatrakcyjniejszej żużlowej ligi na świecie. Oto najlepszych siedmiu zawodników pierwszej kolejki według Magazynu Żużel.
Absolutnym królem okazał się Artiom ŁAGUTA. Rosjanin pierwszy raz w karierze w inauguracyjnym meczu wywalczył komplet punktów. I zrobił to w stylu, który nie podlega dyskusji. Piotr PAWLICKI jak przystało na kapitana drużyny nie tylko dał przykład swoim kolegom, ale jednocześnie poprowadził Unię do zwycięstwa. Pojedynek z królem gorzowskiego toru Bartoszem Zmarzlikiem mógł zadowolić najwybredniejszych koneserów ścigania na żużlu.
Piotr Pawlicki za pojedynek z Bartoszem Zmarzlikiem - palce lizać! (fot. Magazyn Żużel)
Wśród wyróżnionych znalazł się Emil SAJFUTDINOW. Jeśli ktoś myślał, że negocjacje z działaczami, o których było głośno przed startem ligi, wybiły go z rytmu, to nic takiego się nie zdarzyło. Sajfutdinow błyszczał w pierwszym meczu swojej drużyny.
Bardzo podobała nam się postawa również Roberta LAMBERTA. Rezerwowy ROW pokazał się na próbie toru i usiadł na rezerwie. Gdy był potrzebny, nie zawiódł. Zepsuł jeden bieg, ale w pozostałych petarda.
Na wyróżnienie zasłużyli dwaj młodzi żużlowcy Betard Sparty Wrocław. Maksym DRABIK udanie wjechał w wiek seniora i potrafił odstawić na boczny tor perturbacje z POLADA, natomiast Gleb CZUGUNOW okazał się najlepszym juniorem podczas inauguracyjnej kolejki.
Największa dyskusję w naszej redakcji wywołała obsada pozycji nr 7. Norbert Krakowiak czy Mateusz Świdnicki? Obaj zasłużyli na "Złota siódemkę", ale mogliśmy docenić tylko jednego. Wybór padł na juniora Falubazu Zielona Góra. Tylko dlatego, że dobry wynik osiągnął w meczu wyjazdowym. Świdnicki miał mecz na własnym torze.
Zobaczcie nasze podsumowanie z uzasadnieniem:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz