Piotr Protasiewicz, kapitan Falubazu Zielona Góra i jeden z najbardziej doświadczonych żużlowców w polskiej lidze przygotowuje się do nowego sezonu.
- Realizuję wszystkie cele, które sobie wytyczyłem w okresie przygotowawczym. Dlatego skupiam się na treningach i jednocześnie razem z moim teamem czuwamy nad przygotowaniem motocykli - relacjonuje Piotr Protasiewicz, kapitan zielonogórskiego Falubazu.
Protasiewicz zrezygnował ze startów w lidze szwedzkiej. Decyzja zaskoczyła nie tylko kibiców, ale również kierownictwo Indianerny Kumla, której zawodnikiem był przez 20 sezonów.
- Ta decyzja została podyktowana zmianami, które od jakiegoś czasu zamierzałem wprowadzić. Przede wszystkim chodzi o więcej odpoczynku i regenerację sił. W Szwecji odniosłem kontuzję. Gdy wróciłem po jej wyleczeniu, nie byłem tak skuteczny, jak chciałem. Teraz będę miał trochę więcej czasu. Mam nadzieję, że siły rzucone na polską ligę przyniosą efekty. Czas pokaże, czy rozstanie z rozgrywkami w Szwecji, to była dobra decyzja - zastanawia się "Pepe".
Piotr Protasiewicz podkreśla, że priorytet w tym roku stanowią starty w lidze polskiej i Falubaz. Pepe chce z zielonogórskim klubem osiągnąć jak najlepszy wynik. Co ciekawe, Protasiewicz pokaże się również w eliminacjach Speedway Grand Prix 2021. Przepustkę do walki na międzynarodowej arenie wywalczył podczas ubiegłorocznego finału "Złotego Kasku".
- Jestem optymistycznie nastawiony do zbliżającego się sezonu. Czekam, aż wyjedziemy na tor. Będę miał więcej czasu na dopracowanie regulacji w motorach. Skupiam się tylko na polskiej lidze i eliminacjach SGP. To powinno pozwolić na pracę bez zbytniego szaleństwa - uważa Piotr Protasiewicz, kapitan Falubazu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz