-Nawierzchnia toru była do ścigania, rewelacyjna, bardzo dobra - ocenia nawierzchnię leszczyńskiego owalu, na którym wczoraj leszczyńska Fogo Unia pokonała Betard Spartę Wrocław, Artiom Łaguta. W podobnym tonie wypowiedział się Tai Woffionden. Czyżby więc zmiana toromistrza w Lesznie pomogła? Żużlowcy Betard Sparty pytali, czy to Janusz Kołodziej stoi za wzorowym przygotowaniem nawierzchni, bo to właśnie - podobno - kapitan "Byków" zwolnił z pracy toromistrza.
[ZT]30693[/ZT]
- Wiele lat temu jeździłem w drużynie z Tarnowa i jak Janusz przygotował tarnowski tor, to było mistrzostwo. Naprawdę, nie żartuję. Dzisiaj w Lesznie też czuć jego rękę. Nawierzchnia do ścigania była rewelacyjna - chwalił Artiom Łaguta.
Co na to Janusz Kołodziej?
- Jest sytuacja taka, że jestem kapitanem i mam swoje funkcje. Mam pomagać kolegom z toru i jak czasami trzeba było, to też w sprzęcie. Chodziło też o to, aby dopilnować toru, by był taki, jak chcemy. Myślę, że po meczu z Grudziądzem i po tym dzisiejszym, to widać. Niech to ja będę tym złym w tym wszystkim, ale jeśli mamy wygrywać, to niech tak będzie - podsumował Janusz Kołodziej.
[ZT]30688[/ZT]
"Koldi" okazał się bohaterem meczu. Kapitan drużyny nie tylko zdobył najwięcej punktów, ale jeszcze wspierał kolegów z drużyny. Nam po meczu opowiedział dodatkowo, o zmianie silnika, o przygotowaniach do meczu, które rozpoczął o ósmej rano, o zmęczeniu i zadowoleniu. Kołodziej przed meczem poderwał trybuny informacją o przedłużeniu kontraktu z leszczyńskim klubem i zakończył wieczór wygranym biegiem, który dał zwycięstwo Fogo Unii Leszno 48:42.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz