"Pentagon Research" podlicza Bartosza Zmarzlika

Czy wiecie, że Bartosz Zmarzlik jest najlepiej zarabiającym polskim żużlowcem? To chyba nie jest trudne, nie odkryliśmy Ameryki - można się domyślić. Ale inna kwestia jest również interesująca. Adam Pawlukiewicz, pracujący w "Pentagom Research", firmie zajmującej się badaniami efektywności sponsoringu sportowego, przekonuje że Zmarzlik jest w ogóle najlepiej opłacanym sportowcem w Polsce.

Przy wyliczeniach Pawlukiewicza na temat zarobków żużlowego mistrza świata z Kinic, padają kwoty i naprawdę robią wrażenie.

- Bartosz Zmarzlik to aktualnie najlepiej opłacany ligowy sportowiec w Polsce. Przebija nawet Mikaela Ishaka z Lecha Poznań, który rocznie zarabia ok. 4,6 mln zł. - pisze na platformie "X" Adam Pawlukiewicz z "Pentagon Research" i wykładowca akademicki w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. - Kwoty kontraktów ze sponsorami są tajemnicą, ale według różnych źródeł roczna umowa Zmarzlika z firmą Orlen jest szacowana na 1,5-2 mln zł. Pozostałe marki, które z nim współpracują, przekazują mu łącznie ok. 1 mln zł.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!

Mistrz świata zarabia po mistrzowsku i my mu nie zazdrościmy. Do pieniędzy ze sponsoringu dochodzą również te, które podnosi z toru. Stawki za zdobyty punkt w lidze ma najwyższe w kraju. Motor Lublin płaci mu krocie. To samo dotyczy środków, jakie klub wypłaca mu na przygotowania do sezonu. W żużlu potocznie mówi się na nie "za podpis na kontrakcie".

Gdy swego czasu, zapytaliśmy jednego z bossów żużlowej Stali Gorzów, czy Zmarzlik może mieć 12 tysięcy złotych za punkt, wtedy usłyszeliśmy odpowiedź: "tyle to miał w Stali, więc chyba więcej musiał zapłacić Motor". Z rachunku wynika, że Zmarzlik zdobywając w tym sezonie 237 punktów plus 8 bonusów, mógł zarobić - przy stawce 12 tysięcy ze Stali Gorzów - prawie 3 miliony złotych. W Motorze jak sugerują w Gorzowie, Zmarzlik musi zarabiać więcej, więc mistrz świata prawdopodobnie trzy "bańki" rozjechał na jednym kole.

Wiadomo, że w motosporcie trzeba inwestować. Ale przecież jak podkreśla Zmarzlik bawi się żużlem i nie musiałby na nim zarabiać. Rodzice, on i brat Paweł wspólnie z żonami mają z czego żyć. Tata prowadzi firmę, brat również i Bartek ich wspiera, gdy tylko jest potrzeba coś pomóc. W zamian oni wspierają go w realizacji jego pasji, którą zaraził się będąc dzieckiem, czyli wyścigami na żużlu.