Krzysztof Kasprzak po raz pierwszy w swojej karierze zdecydował się zejść do niższej klasy rozgrywkowej. Wychowanek FOGO Unii Leszno najbliższy sezon spędzi nad morzem. Czy morska bryza sprawi, że powróci do swojej optymalnej dyspozycji?
Doświadczony i utytułowany 39-latek zrobił podobnie jak choćby Przemysław Pawlicki. Zdecydował się na starty w 1 Lidze Żużlowej. Starszy z braci Pawlickich był jednym z najlepszych zawodników zaplecza ekstraligi. Teraz przygotowuje się z ENEA Falubazem do jazdy w elicie. Czy podobnie będzie z byłym wicemistrzem świata?
[ZT]32161[/ZT]
Poprzednie rozgrywki, jeszcze w PGE Ekstralidze były dla niego takie, jak poprzednie sezony, czyli mocno średnie. W 10 spotkaniach, w których się pojawił odjechał 46 biegów, z których wygrał tylko pięć, ale też na końcu stawki przyjeżdżał nie aż tak często, bo 9-krotnie. Najczęściej był drugi, bądź trzeci, co sprawiło, że przy jego nazwisku pojawiło się też 10 punktów bonusowych. Średnia 1,544 pkt/bieg nikogo na pewno nie powaliła na kolana, w tym samego zawodnika, który na pewno liczył na nieco więcej, tym bardziej, że jeszcze sezon wcześniej te statystyki były nieco lepsze.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!
W barwach Gołębi z Grudziądza było to 1,662 pkt.bieg i podobnie jak w Krośnie były reprezentant Polski najczęściej przyjeżdżał na pozycjach 2 i 3. W statystykach całej PGE Ekstraligi był też o 10 miejsc wyżej niż w Krośnie. Śmiało można stwierdzić, że był to kolejny mały zjazd formy.
Nie dziwi więc nas trudna na pewno decyzja dla zawodnika o jeździe o klasę niżej. Tak naprawdę Kasprzak nie miał już wyjścia. Musiał coś z tym zrobić. Niekiedy warto wykonać ten krok do tyłu, by potem zrobić dwa do przodu. Jesteśmy przekonani, że popularny ,,Kasper” w 1 Lidze Żużlowej (a raczej Speedway 2. Ekstralidze) będzie przynajmniej zawodnikiem TOP10. Wciąż ma papiery na jazdę, ma ogromne doświadczenie, a rywali obok siebie będzie miał co tu nie ukrywać z nieco niższej półki.
[ZT]32115[/ZT]
Kasprzak obok Nicolaia Klindta powinien być motorem napędowym Gdańszczan. Gdańsk na pewno, jak Bydgoszcz, Ostrów Wielkopolski, czy Rybnik tęskni za najwyższą klasą rozgrywkową. Może i Wybrzeże nie ma tak mocnej kadry jak wymieniona trójka, ale w Gdańsku Wybrzeże jest w stanie poodbierać punkty najmocniejszym. To z kolei sprawi, że liga będzie ciekawsza, a Kasprzak udowodni wszyzstkim, że nie można go przedwcześnie skreślać.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz