W grudniu 2023 r. wydano pierwsze decyzje, dotyczące wyrażenia zgody na starty w żużlowych rozgrywkach ligowych w sezonie 2024. Wówczas część polskich klubów nie otrzymało licencji. Wśród nich znajdował się m.in. Kolejarz Opole.
Zespół Polskiego Związku Motorowego ds. Licencji argumentował to tym, że dane podmioty nie spełniły wymogów odnośnie wyszkolenia młodzieży. Konkretnie chodziło o to, iż juniorzy owych klubów, po uzyskaniu żużlowych certyfikatów, nie odjechali wskazanej liczby wyścigów w roku 2022.
[ZT]32931[/ZT]
– Nie byliśmy tego samego zdania, co Zespół licencyjny PZM, jeśli chodzi o szkolenie młodzieży. Szkoliliśmy bowiem naszych juniorów. Jednakże – co już w kilku wywiadach niejednokrotnie podkreślałem – nie objechali 15-stu biegów w 2022 r. Zostaliśmy za to ukarani. Dla nas ta decyzja nie była do końca zrozumiała, gdyż nie było już możliwości czasowych. Ciężko było bowiem zawodnikom, którzy w październiku wspomnianego roku w naszych barwach zdali licencję, mogli wystąpić w co najmniej w 15-stu gonitwach – mówi w rozmowie z nami prezes opolskiego Kolejarza, Zygmunt Dziemba.
Koniec końców „Biało-Granatowo-Bordowi” w połowie stycznia uzyskali prawo udziału w Krajowej Lidze Żużlowej (dawniej 2. Lidze Żużlowej) A. D. 2024. Droga ku temu nie była jednak łatwa. Działacze z Opolszczyzny postanowili złożyć w tej sprawie odwołanie, które zostało odrzucone przez Prezydium Główne PZM. W związku z tym sternicy Kolejarza byli zmuszeni zapłacić karę pieniężną w wysokości 30 tysięcy złotych.
– To był podstawowy warunek, który dotyczył nie tylko klubów z 2. Ligi (aktualnie KLŻ – przyp. red.), ale i także tych z 1. Ligi (obecnie METALKAS Speedway 2. Ekstraliga – przyp. red.) oraz PGE Ekstraligi. Wszystkie drużyny obejmuje przepis odnośnie szkolenia młodzieży. I jeżeli któryś podmiot tego nie wykona, to musi zapłacić karę. Dotyczyło to właśnie kwestii, że żużlowcy świeżo po zdobyciu licencji nie objechali tych podstawowych 15-stu biegów. Ukarano nas za to kwotą 30 tysięcy złotych. Jak na klub z 2. Ligi, czyli też nasz, nie jest to mała suma, ale mówi się trudno. Trzeba było te pieniądze zapłacić, co zresztą uczyniliśmy. Dzięki temu cała sprawa jest załatwiona – kontynuuje włodarz.
[ZT]32898[/ZT]
Czy opolanie musieli spełnić jeszcze inne warunki, aby ostatecznie mogli w nadchodzącym sezonie wystartować w KLŻ?
– Trzeba było dostarczyć jeszcze zaświadczenie z Urzędu Skarbowego, które z końcem grudnia ubiegłego roku otrzymaliśmy, po czym je przedstawiliśmy odpowiednim instytucjom. W tym dokumencie musiało być jasno napisane, że w niczym nie zalegamy wobec US. Te sprawy również zostały sfinalizowane i wszystko jest „OK” – dodał Zygmunt Dziemba.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz