Mateusz Cierniak: Najważniejsze jest zebrane doświadczenie

Przed Mateuszem Cierniakiem kolejne wyzwania. Zbliżający się wielkimi krokami sezon 2024 będzie dla niego pierwszym w kategorii seniora. Dlatego tym bardziej reprezentant lubelskiego Motoru w czasie trwającej jeszcze przerwy zimowej mocno poświęca uwagę przygotowaniom fizyczno-kondycyjnym oraz sprzętowym.

Etap juniorski wychowanka Unii Tarnów obfitował w ogromną ilość sukcesów. Dwukrotnie zdobył choćby złoto Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów (2019-2020). Takim samym dorobkiem, jeśli chodzi o medale najcenniejszego kruszcu, mógł się pochwalić również w rywalizacji o Brązowy Kask (2020-2021).

– Myślę, że w pełni wykorzystałem juniorskie lata w swoim wykonaniu. Pomimo licznych sukcesów, uważam, że najważniejsze jest zebrane doświadczenie, które – mam nadzieję – zaprocentuje już na początku zmagań seniorskich – mówi nam Mateusz Cierniak.

[ZT]33148[/ZT]

Jednakże młody jeździec najbardziej ceni sobie z pewnością dwa tytuły Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów. Najpierw osiągnął to w 2022 r. W bezpośrednio następnym obronił to miano. Jest jedynym Polakiem, który dwa razy pod rząd został najlepszym rajderem globu U21. M.in. z tego względu sezon 2023 może zaliczyć do najlepszych w swojej dotychczasowej żużlowej przygodzie.

– Był to zdecydowanie jeden z lepszych sezonów w mojej dotychczasowej karierze. Większość celów, jakie miałem przed jego rozpoczęciem, udało mi się zrealizować, z czego jestem w pełni zadowolony – kontynuuje niespełna 22-latek.

Mateusz może jednak mieć mały niedosyt z powodu faktu, że na swoim koncie nie ma ani jednego krążka w ramach zmagań Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. – Zgadza się. Nigdy nie miałem szczęścia akurat do tych zawodów, ale nie mam dużego powodu do smutku, bo wywalczenie dwa razy tytułu mistrza świata juniorów jest cenniejsze – oznajmia.

Teraz – jak już wcześniej wspominaliśmy – Cierniaka czekać będzie okres przejściowy z wieku juniorskiego na seniorski. Często bywa tak, że ten przeskok nie jest łatwą przeprawą dla młodych jeźdźców. Jak zatem żużlowiec Motoru zamierza sobie z tym poradzić?

– Receptę wydaje lekarz, więc jej nie mam (śmiech). Poważnie mówiąc, po prostu taka kolej rzeczy, z której się cieszę. W ogóle nie myślę nad tym, czy będzie ciężko czy łatwo. Muszę jak najlepiej przygotować się do tego sezonu, zwłaszcza bez narzucanej na siebie presji – dodaje nasz rozmówca.

W obecnym teamie rodowitego tarnowianina w lidze polskiej startują choćby Dominik Kubera i Bartosz Zmarzlik, którzy wiek z juniora na seniora przeszli wyjątkowo gładko. Czy były żużlowiec m.in. Ostrovii Ostrów Wielkopolski podpytywał się swoich starszych kolegów z zespołu o rady w tej kwestii?

– Nie miałem okazji o tym z nimi porozmawiać. Uważam, że jest to kwestia indywidualna i nie da się tego w żaden sposób zaplanować, czy nawet uzyskać jakieś konkretne wskazówki. Po prostu trzeba robić wszystko tak, jak dotychczas i starać się wykonywać to, jak najlepiej – stwierdza „Mati”.

[ZT]33127[/ZT]

Choć Mateusz Cierniak ciężko pracuje, aby jak najlepiej wejść w sezon 2024, niewiele zmienił w swoich przygotowaniach zarówno kondycyjnych, jak i sprzętowych.

– Wszystko robię, jak dotychczas. Mam już od kilku lat opracowany system przygotowań, który się sprawdza, więc nie widzę potrzeby, aby coś w nim zmieniać. Uważam, że żużel nie polega na tym, aby co sezon wszystko przewracać do góry nogami. Nasz warsztat to lata zbierania przez niego doświadczeń, a także jego budowania. Co roku dochodzą nowe silniki czy na nowo zbudowane motocykle. To jest jednakże podstawowa kwestia u każdego zawodnika – zakończył dwukrotny zwycięzca cyklu Speedway Grand Prix 2.