-Łódź tonie czy tylko jest podtapiana przez konkurentów? - z takim pytaniem zwróciliśmy się do działaczy pierwszoligowego Orła Łódź. W odpowiedzi usłyszeliśmy: "sytuacja jest pod kontrolą".
W żużlu nie ma litości, nawet po zakończeniu zmagań o ligowe punkty, gdy silniki motocykli zamilkły i na stadionach jest pusto. Tak przynajmniej wygląda sytuacja w żużlowej Łodzi. Większość zawodników Orła spakowała się i może okazać się, że kibice z włókienniczego miasta więcej ich nie zobaczą.
Marcin Nowak i Norbert Kościuch kończą przygodę z klubem prezesa Witolda Skrzydlewskiego. Prawdopodobnie w 2023 roku nie będzie w Orle także Nielsa Kristiana Iversena, którego kusi transferem beniaminek eWinner 1.ligi z Poznania.
Nad swoją przyszłością zastanawiają się również dwaj najlepsi w Orle w tym sezonie - Brady Kurtz i Lucke Becker.
(fot. Orzeł Łódź) Brady Kurtz zastanawia się nad swoją przyszłością
Ten drugi ma szansę trafić do ekstraligi. Z kolei, Kurtz twierdzi, że zostanie w 1.lidze, ale jeszcze nie podjął decyzji, czy będzie jeździł w Łodzi. Australijczyk może wybierać, gdyż otrzymał kilka ofert (Abramczyk Polonia Bydgoszcz, ROW Rybnik, PSŻ Poznań).
W Łodzi mają twardy orzech do zgryzienia. Działacze jednak nie próżnują i starają się skompletować kadrę. Na razie bez większych efektów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz