- Plany zawsze trzeba sobie stawiać wysoko - mówi Marek Cieślak, trener Eltrox Włókniarza Częstochowa i selekcjoner reprezentacji Polski. Jego podopieczni z Częstochowy pokonali MrGarden GKM Grudziądz 53:36. Tym samym potwierdzili nie tylko dobre przygotowanie do rozgrywek, ale również aspiracje do walki o coś więcej, niż tylko udział w play off.
- Stawka w lidze jest bardzo wyrównana. Przynajmniej sześć drużyn będzie walczyć o medale - uważa trener Cieslak. Wśród nich jest Włókniarz. Kto jeszcze? Leszno, Wrocław, Gorzów, Zielona Góra, Lublin. Odstaje tylko ROW Rybnik.
-Inauguracja za nami. Jedziemy dalej - mówi trener Marek Cieślak (fot. Magazyn Żużel)
Częstochowianie w inauguracyjnym występie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Niespodzianką okazał się młody Mateusz Świdnicki, który w trzech startach wywalczył 6 punktów. Pierwszy raz w karierze wygrał bieg w PGE Ekstralidze.
- Mogę być zadowolony - mówi skromnie o swoim występie Mateusz Świdnicki. Władze klubu i trener Cieślak twierdzą, że w wychowanku drzemie potencjał. Jak tylko nabierze większego doświadczenia, to razem z Jakubem Miśkowiakiem, mogą stanowić jedną z mocniejszych par juniorów w polskiej lidze.
- Jest jeszcze trochę do poprawy i przed nami praca - zauważa Cieślak, oceniając występ całej swojej drużyny w spotkaniu z Grudziądzem.
Kapitalnie na częstochowskim owalu spisał się Artiom Łaguta. Rosjanin z Grudziądza był poza zasięgiem rywali. Cieślak docenił klasę rywala i jako pierwszy po zawodach pospieszył z gratulacjami.
- No cóż, inauguracja za nami. Jedziemy dalej. Plany się nie zmieniają: celujemy w medale - kończy trener Eltrox Włókniarza Częstochowa.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz