Ciekawostka: Gorzów buduje odwodnienie liniowe o połowę taniej niż Leszno

Pół "bańki" robi różnicę. Zadajemy sobie pytanie, jak to jest, że inwestycja w postaci instalacji odwodnienia liniowego na torze żużlowym na stadionie w Lesznie jest o sto procent droższa od odwodnienia liniowego, które właśnie instalują w Gorzowie na stadionie im. Edwarda Jancarza?

Oba projekty są realizowane według projektu Polskiego Związku Motorowego, więc dużych różnic być nie powinno. Realizacja projektu następuje z tych samych prefabrykatów i urządzeń. Pozostaje kwestia wykonawcy i chyba tylko długości toru. Owal w Gorzowie jest krótszy od leszczyńskiego toru o 17 metrów. Dużo? Owszem - dużo wynosi różnica w kosztach: to 0,5 mln zł. Jak zapewnia wykonawca prac, różnic technicznych nie będzie.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) W Gorzowie na stadionie im. Edwarda Jancarza właśnie instalują odwodnienie liniowe

Być może jedyną różnicą, która wpłynęła na cenę jest inwestor. W Lesznie inwestuje właściciel stadionu, czyli leszczyński samorząd. Wymogiem jest procedura przetargowa, etc. i być może to podnosi koszty. W Gorzowie za odwodnienie płaci Stal Gorzów Wielkopolski Spółka Akcyjna.

Prace w Gorzowie są na ukończeniu. Obiekt wizytował przedstawiciel Głównej Komisji Sportu Żużlowego Leszek Demski. W Gorzowie przy okazji instalacji odwodnienia liniowego zmieni się geometria toru. Zostanie on nieznacznie poszerzony (do wewnętrznej) i podniesiony w stronę zewnętrznej (minimum 9 procent).

W Lesznie zakończenie prac zaplanowano w okolicach 20 lutego. Jeśli dopisze pogoda, to zarówno żużlowcy Stali i Unii zdążą z przygotowaniami i treningami z wykorzystaniem własnych torów. W Gorzowie oprócz odwodnienia będzie jeszcze jedna kosztowna inwestycja - poprawienie oświetlenia stadionu.