Wtorek stał pod znakiem pozytywnych wyników testów na obecność koronawirusa w Motorze Lublin. Wiemy już, że najbliższy mecz z Włókniarzem Częstochowa nie dojdzie do skutku.
Najpierw PGE Ekstraliga poinformowała o zakażeniu u Jarosława Hampela. Wieczorem natomiast taki sam wynik otrzymał Grigorij Łaguta oraz jego mechanik. Tym samym wedle nowego regulaminu mecz z Włókniarzem Częstochowa, który miał się odbyć w najbliższą sobotę, został przełożony na piątek 23 kwietnia.
Najbliższy mecz Motoru z Włókniarzem Częstochowa nie dojdzie do skutku (fot. Magazyn Żużel)
Nowe przepisy jasno mówią, że jeżeli dwóch zawodników z najlepszych pięciu lub dwóch młodzieżowców drużyny zostaje zakażonych, to spotkanie jest przekładane.
Obecna sytuacja pokazuje, że wszystkich czeka kolejny trudny sezon. Wcześniej już odwołano spotkanie między GKM-em Grudziądz i Spartą Wrocław, z powodu infekcji u trzech zawodników grudziądzkiego zespołu.
[adsforwp id="7916"
Motor Lublin ma natomiast o czym myśleć. Pierwszy mecz ligowy został co prawda przełożony, ale we wtorkowym Kryterium Asów zawodnicy lubelskiego zespołu spisali się kiepsko.
Z trójki Mikkel Michelsen, Krzysztof Buczkowski, Dominik Kubera, tylko ten pierwszy potrafił wygrać wyścig. Wszyscy wymienieni zawodnicy wywalczyli łącznie zaledwie 14 punktów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz