Stelmet Falubaz Zielona Góra w rundzie zasadniczej nie startował na torze w Krośnie z powodu nieregulaminowego przygotowania toru. Zawody zostały odwołane i gospodarz przegrał mecz walkowerem. Sytuacja już się nie powtórzy - zapewniają władze Cellfast Wilków Krosno i zapraszają na finał play off eWinner 1.ligi. Zwycięzca dwumeczu Cellfast Wilki - Stelmet Falubaz zapewni sobie starty w przyszłorocznych rozgrywkach ekstraligi.
"Pepe" ostrożny
- Cieszymy się, że awansowaliśmy do finału. Przed nami dwa najważniejsze mecze. Plan minimum został zrealizowany, ale to jeszcze nie jest to, na co wszystko liczymy. Wiemy, że przed nami 30 trudnych wyścigów i sprawa awansu jest otwarta. Dalej uważam, że nie byliśmy faworytami w fazie play-off i uważam, że minimalna przewaga jest po stronie drużyny z Krosna - ocenia szanse zielonogórskiej drużyny jej kapitan Piotr Protasiewicz.
Protasiewicz ostrożnie wypowiada się o szansach Stelmet Falubazu, chociaż ten w rundzie zasadniczej wysoko pokonał na swoim torze krośnieńskie Wilki 59:30.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
[WIDEO]520[/WIDEO]
- W finale będziemy starali się pojechać tak samo, jak w dwumeczu z Bydgoszczą. W Krośnie będę chciał pojechać, jak w poprzednim roku. Miałem tam fajne występy, parę fajnych biegów. Będę starał się zdobyć więcej punktów, jak w Bydgoszczy (śmiech) - zapowiada Protasiewicz.
Przygotowania do finałowego meczu przebiegają pełną parą. Tak samo w grodzie Bachusa, jak i w Krośnie. Wilki chcą wykorzystać szansę, która pojawiła się i mają realne szanse na spełnienie marzeń wielu tysięcy kibiców, którzy w tym sezonie zapełniali trybuny na meczach drużyny trenera Ireneusza Kwiecińskiego.
- Musimy dobrze pojechać w dwóch meczach, a nie tylko u siebie. Pamiętamy jak słabo nam poszło w Zielonej Górze w rundzie zasadniczej. To się nie może powtórzyć, jestem dobrej myśli - zapowiada Andrzej Lebiediew, jeden z liderów krośnieńskiego zespołu.
Policja chce zamknąć trybuny
Dla zielonogórzan duży problem stanowi wniosek jaki złożyła policja do wojewody lubuskiego, by ten zamknął stadion dla kibiców. Finałowy mecz miałby odbyć się przy pustych trybunach. Policja ma wiele zastrzeżeń do organizatora meczów na stadionie przy W69. Szczególnie po zawodach z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, gdzie kibice przekroczyli granice bezpieczeństwa i chuligańskie wybryki zakłóciły sportowe widowisko.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) W czasie meczów żużlowych na stadionie w Zielonej Górze odpalane są materiały pirotechniczne
- Od kilku miesięcy w czasie I-ligowych meczów żużlowych na stadionie zielonogórskiego Falubazu prawo łamane jest regularnie. Dotyczy to głównie odpalania materiałów pirotechnicznych w postaci rac świetlnych i świec dymnych. Takie sytuacje miały miejsce w kwietniu, maju i sierpniu. Ponadto częste usterki monitoringu obiektu uniemożliwiają identyfikację osób za to odpowiedzialnych. Mimo wielu wniosków do organizatora o ingerencję serwisanta, nic w tej kwestii nie zmieniło się - tłumaczy podinspektor Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Organizator nic nie robi
Policja wskazuje organizatorowi niedociągnięcia i błędy, które w konsekwencji maja wpływ lub umożliwiają chuligańskie zachowania części kibiców. Chodzi przede wszystkim o brak współpracy klubu z policją. Kibice sa wpuszczani na stadion bez powiadomienia stróżów porządku i bez sprawdzenia, co wnoszą na obiekt. W jaki sposób dostały się na trybuny środki pirotechniczne? Pytanie pozostaje bez odpowiedzi, tymczasem w czasie trwania zawodów na pierwszym wirażu odbywają się pokazy świetlne i hukowe. Policja ma zastrzeżenia do organizatora, że ten nic nie zrobił, by kibice nie mogli swobodnie przemieszczać się po stadionie. Chuligani to wykorzystują i podchodzą pod sektor gości, stwarzając niebezpieczne sytuacje.
- Wystosowaliśmy wniosek do Polskiego Związku Motorowego o wyciągnięcie wobec organizatora zawodów odpowiednich konsekwencji, a teraz, także mając na względzie zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego w naszym województwie, zwróciliśmy się z wnioskiem do wojewody lubuskiego o rozważenie możliwości zakazu przeprowadzenia imprezy masowej z udziałem publiczności na zielonogórskim stadionie. Chodzi przede wszystkim o zaplanowany na 18 września mecz Falubazu z Krosnem. Bo mimo wielu próśb i wniosków składanych do organizatora, nic w sprawie poprawy bezpieczeństwa nie zmieniło się - twierdzi podinspektor Maludy.
Pierwszy mecz finałowy play off odbędzie się w niedzielę, 11 września o g. 15 w Krośnie.
Awizowane składy drużyn
1. Piotr Protasiewicz
2. Jan Kvech
3. Rohan Tungate
4. Krzysztof Buczkowski
5. Max Fricke
6. Maksym Borowiak
7. Antoni Mencel
9. Vaclav Milik
10. Rafał Karczmarz
11. Mateusz Szczepaniak
12. Tobiasz Musielak
13. Andrzej Lebiediew
14. Krzysztof Sadurski
15. Franciszek Karczewski
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz