Mało jest w Polsce torów, na których Janusz Kołodziej nie czuje się komfortowo. Na pewno jednak do tego grona można zaliczyć Lublin. Nie chodzi tutaj tylko o kwestie sportowe, ale również o zdrowie.
Od kiedy Motor Lublin wrócił do żużlowej PGE Ekstraligi, to Unia Leszno przyjeżdżała tam cztery razy. Wygrała tylko jedno spotkanie, a miało to miejsce podczas pierwszej wizyty - w 2019 roku. Wówczas Janusz Kołodziej wyjechał na tor tylko dwukrotnie. W pierwszym biegu dowiózł trzy punkty, a w drugim zanotował defekt. Liderowi Unii doskwierała choroba i po drugim starcie nie mógł już kontynuować udziału w zawodach.
W latach 2020-2021 z kolei Kołodziej nie wygrał w Lublinie ani jednego biegu. W pierwszym przypadku zdobył cztery punkty i bonus, a w 2020 roku sześć "oczek" i bonus. Za każdym razem wyjeżdżał na tor cztery razy.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
[WIDEO]305[/WIDEO]
Pewne przełamanie nastąpiło w ostatniej kolejce PGE Ekstraligi. "Koldi" wywalczył 10 punktów i bonus, wygrywając przy tym jeden wyścig. Znów jednak nie mógł być zadowolony.
Unia Leszno poniosła druzgocącą porażkę, a 38-latek zanotował w jednym z biegów bolesny upadek. Kołodziej uderzył mocno barkiem o tor, ale na szczęście był zdolny do dalszej jazdy.
Ostatnie lata pokazują, że w Lublinie kapitan Unii rzadko ma taką prędkość w motocyklu, o jakiej marzy, a w dodatku przyplątują mu się perypetie zdrowotne.
Cztery mecze ligowe Kołodzieja w Lublinie pozwoliły mu wykręcić średnią 1,73 pkt/bieg. Nie jest to zły poziom, ale pokazuje sporą różnicę w stosunku do ostatnich czterech pojedynków w innych ekstraligowych miastach (nie wliczamy Ostrowa, który po wielu latach wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej).
Średnie Janusza Kołodzieja w ostatnich czterech meczach:
Lublin: 1,73 pkt/bieg
Gorzów: 1,9 pkt/bieg
Częstochowa: 2 pkt/bieg
Grudziądz: 2,11 pkt/bieg
Wrocław: 2,16 pkt/bieg
Toruń: 2,2 pkt/bieg
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz