Pilnik, Patla, Taśma, Topór i jeszcze kilku ich kolegów w latach 80 i 90 kibicowali Unii Leszno z całych sił. Jeździli za drużyną na mecze po całej Polsce. Tworzyli nieformalną grupę. Połączyła ich miłość do Unii.
Zdarzało się, że nie tylko kibicowali. Gdy trzeba było walczyć o swoje, walczyli. To prawda, było w tym trochę chuliganki, ale był też jakiś romantyzm. Trzymali sztamę z kibicami Włókniarza Częstochowa. Jak było trzeba łączyli siły z szalikowcami Falubazu Zielona Góra i Polonii Bydgoszcz przeciwko Apatorowi Toruń.
Dariusz "Patla" Patelka, zagorzały fan Byków w latach 80 i 90, wraca wspomnieniami do meczów wyjazdowych, kibicowania i "potyczek" pozasportowych. Jego wspomnienia przeczytacie w najnowszym Magazynie Żużel, który dostępny będzie online 1 października. Zapraszamy do lektury.
- To w Toruniu dostałem największy wpier... w życiu. Pamiętam, miesiąc przed moją osiemnastką był mecz w Toruniu, jeszcze na starym stadionie. Wtedy nie były takich oddzielonych płotami sektorów jak teraz. Rozdzielały nas oddziały ZOMO i nikt się z kibicami nie pieścił - wspomina "Patla", ponad dwie dekady temu popularny w środowisku kibic leszczyńskich Byków.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz