Trener zielonogórskiego Falubazu dzisiaj obchodzi 58 urodziny. Drużyna zrobiła mu prezent, wygrywając z MrGarden GKM Grudziądz. Co ciekawe, Piotr Żyto sam sobie wybrał prezent i był z niego bardzo zadowolony.
- Byłem załamany po starcie piętnastego biegu - mówi szczerze Piotr Żyto, gdy na dwóch czołowych pozycjach znajdowali się dwaj zawodnicy gości. Na szczęście natychmiast nastąpił atak zielonogórzan. Para Patryk Dudek i Michael Jepsen Jensen odwrócili losy meczu i wprawili w euforie nie tylko zielonogórskich kibiców, ale również trenera. Żyto dostał prezent urodzinowy w postaci zwycięstwa i był bardzo zadowolony.
RM Solar Falubaz Zielona Góra w meczu z Grudziądzem przeżywał trudne chwile. Po porażce z Eltrox Włókniarzem Częstochowa miał nóż na gardle, by ponownie nie stracić punktów.
- Byłem załamany po starcie piętnastego biegu - mówił szczerze Piotr Żyto po meczu z Grudziądzem (fot. Falubaz Zielona Góra
- Może to dziwnie zabrzmi, ale dopiero trzeci mecz, a my już jechaliśmy o życie. Jednak udało się wygrać zawody i to jest najważniejsze. Przy okazji zrobiliśmy trenerowi prezent, jaki sobie zażyczył, więc wszystko dobrze się potoczyło. Pogoda trochę pokrzyżowała plany, bo popadało, choć nie miało. Najważniejsze, że zawody odbyły się i do tego doszła dramaturgia ostatniego biegu - mówi Patryk Dudek z RM Solar Falubazu Zielona Góra.
- Mam takie odczucia, że na razie mamy trochę pod górkę. Myślę jednak, że tendencja jest zwyżkowa, i za dwie, trzy kolejki zaczniemy się bardziej ścigać, a nie szukać tak mocno w sprzęcie - twierdzi Piotr Protasiewicz, odnosząc się do sytuacji, "dziubaniu" w motocyklach, opadów deszczu przed meczem z GKM i wyników.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz