Zamknij

Adrian Miedziński na razie zawodzi w Lesznie

10:25, 19.06.2023 Aktualizacja: 10:27, 19.06.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

- Były to dla mnie czwarte zawody i za każdym razem jeżdżę na innym sprzęcie — mówi Adrian Miedziński po meczu Fogo Unia Leszno - Platinum Motor Lublin. Torunianin w szeregach "Byków" w piątkowy wieczór dostał dwie szanse i obu nie wykorzystał. "Miedziak" skończył zawody bez zdobyczy punktowej.

[ZT]30380[/ZT]

-Cały czas brakuje mi jazdy. Wyciągam też złe wnioski. Na treningu sprzęt spisuje się w porządku, ale na zawodach już nie - tłumaczy żużlowiec, który w trakcie rozgrywek dołaczył do Fogo Unii Leszno. - Jestem sam zły na siebie, gdyż można przegrywać, ale po walce, a dzisiaj pomyliłem się bardzo mocno. Bardzo ryzykowałem z ustawieniami, ale niestety, nie dane mi było powalczyć.

Ciąg dalszy tekstu pod wywiadem. Adrian Miedziński: Wszedłem na swój normlany level

Trudno nie zgodzić się z Miedzińskim w temacie walki na torze. Żużlowiec po bardzo niebezpiecznym wypadku i długim leczeniu nie może złapać prędkości. W przeszłości należał do zawodników walecznych, nieustępliwych, a teraz ma problem by utrzymać kontakt z przeciwnikiem w walce na torze. Unia cudów nie spodziewała się po jeździe "Miedziaka", ale jednak liczyła na trochę więcej. Gdy pojawiły się kontuzje kolejnych zawodników, Miedziński dostaje szanse na kredyt. Co zdobędzie, to jego. Niestety, punktów nie zdobywa. Unia pomogła mu sprzętowo i organizacyjnie. W jego boksie pracują mechanicy kontuzjowanego Chrisa Holdera.

REKLAMA. Masz już prezent na Dzień Ojca? Kliknij i zamów! 

-Sporo ryzykowałem z ustawieniami, ale robiłem to świadomie, próbując skrócić sobie drogę i zaskoczyć, licząc również na szczęście. Ale jak się okazało skrótów nie ma. Z tego sprzętu co mam próbuję wyciągnąć co najlepsze. To są dobre rzeczy, ale potrzebuję jazdy, bo przecież trening jest treningiem, ale mecz to mecz. Na dodatek jeżdżę w najlepszej lidze, jak się człowiek pomyli, to właśnie tak to wygląda jak z Motorem — podsumował Miedziński.

[ZT]30379[/ZT]

"Miedziak" miał długa przerwę w startach z powodu wypadku i kontuzji. W tym roku wrócił na tor i zaliczył cztery mecze w barwach Unii, w których odjechał 12 biegów - ani jednego nie wygrał, dwa razy przyjechał na metę na drugiej pozycji i trzy razy przywiózł do mety po jednym punkcie.

 

(Robert Duda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%