Zamknij

Rasmus Jensen: „Uciekliśmy spod topora”

17:31, 10.09.2023 Robert Duda Aktualizacja: 17:32, 10.09.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda
reo

- Nieźle nas przycisnęli, ale udało się wyjść z opresji - mówi o pojedynku półfinałowym play off 1.ligi Rasmus Jensen. Duńczyk był jednym z liderów Enea Falubazu w wyjazdowym meczu w Ostrowie Wielkopolskim, zdobywając dla swojej drużyny 11 punktów.

 

Arged Malesa Ostrovia prowadziła już nawet różnicą 10 punktów i wydawało się, że znajduje się na prostej drodze do zwycięstwa.

- Gospodarze wygrywali starty i to był nasz największy problem. Gdy w połowie zawodów poprawiliśmy moment startowy, rywalizacja zaczęła przebiegać inaczej i odwróciła się w samej końcówce - tłumaczy Duńczyk, jeżdżący w barwach Enea Falubazu.

[ZT]31164[/ZT]

Jensen słabo pojechał tylko w pierwszym swoim starcie. Później dobrze punktował i okazał się jednym z ojców zwycięstwa. Enea Falubaz wygrywając w Ostrowie 47:42 zachował miano drużyny niepokonanej w tym sezonie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!

Rasmus Jensen

-Świetne zawody pojechał Przemek (Pawlicki - dop. red.). Znajduje się on w wyśmienitej formie. My wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz. Jest to faza play off i każdy punkt wywalczony na torze jest niezwykle ważny w kontekście rewanżu - mówi Jensen. - Na szczęście, mamy zwycięstwo i kilka dni na przygotowanie się do rewanżu. Wygrana kilkoma punktami pozwala nam w spokoju przygotować się do meczu na własnym torze.

Jensen w Ostrowie w połowie zawodów zmienił motor. Wydawało mu się, że jest zbyt wolny, chociaż startował na swojej najlepszej maszynie. Drugi "GM" okazał się lepiej dopasowany do nawierzchni i jak Duńczyk był bardzo zadowolony, że zdecydował się na roszady w sprzęcie.

[ZT]31165[/ZT]

- Co mam powiedzieć, tak naprawdę udało nam się uciec spod topora, bo przecież do biegów nominowanych prowadzili gospodarze. Dwa ostatnie biegi w naszym wykonaniu okazały się niesamowite - chwali kolegów z drużyny reprezentant Danii.

Jensen pytany o sytuację na pierwszym wirażu z Jakubem Krawczykiem powiedział, że takie sytuacje zdarzają się i "na pewno nie było faulu", gdy lekko przesunął juniora Ostrovii na zewnętrzną. Nikt nie miał do niego zastrzeżeń ani pretensji, tylko gwiżdżący kibice, gdy zjeżdżał po biegu do parku maszyn.

(Robert Duda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%