Zamknij

Czekają, szukają, negocjują...

09:41, 02.11.2023 Robert Duda Aktualizacja: 09:41, 02.11.2023
Skomentuj fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda

Znaleźli się na krawędzi i grozi im żużlowy koniec. Wciąż nie znaleźli sobie klubu i z upływem czasu będzie coraz trudniej. Mowa o zawodnikach, którzy czekają, szukają, negocjują, ale na razie bez efektów. Tymczasem, ligowe drużyny w naszym kraju powoli zamykają kadry.

 

Jak może wyglądać lista nieobecnych w 2024 roku? Mamy kilku faworytów, mając poważne obawy o ich sportowa przyszłość na polskich torach. W zestawieniu pominęliśmy żużlowców, którzy jeśli spuszczą z ceny, to mają szansę wrócić. Wśród nich są m. in. Kenneth Bjerre, Matej Zagar, Adrian Gała,

[ZT]31810[/ZT]

Większe obawy mamy o przyszłość zawodników, którym wyniki jakie uzyskali w tegorocznym sezonie na pewno nie pomogą. Były słabe, co na pewno zniechęca pracodawców. W przypadku kilku zawodników dochodzi jeszcze zaawansowany wiek. Prezesi wolą stawiać na młodych z myślą o przyszłości. Pamiętajmy, że młodzi też nie mają lekko. Przykład - Mateusz Panicz. Junior Sparty Wrocław niedawno ogłosił zawieszenie kariery, a ostatnio dołączył podziękowania - dla rodziny, współpracowników, sponsorów, kibiców.

- Sezon 2023 powoli dobiega końca, choć dla mnie zakończył się on już jakiś czas temu. Zdecydowałem się zawiesić swoją przygodę z czarnym sportem i na razie nie widzę siebie wracającego do żużla, czy to w roli zawodnika, czy jako mechanik lub inna postać.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!

-I choć dziś jestem poza sportem, to nie zapominam o tych, którzy mi pomagali. Chciałbym z tego miejsca bardzo gorąco podziękować swoim rodzicom, bratu oraz dziewczynie, którzy wytrzymywali na co dzień trudy mojego bycia sportowcem. A ta droga nie była usłana różami i sukcesami. Zawsze mogłem na nich liczyć i wiem, jak mocno przeżywali wszystkie moje porażki - przekazał podziękowania Mateusz Panicz.

Z żużlem nie zrywają bardziej znani zawodnicy, którzy jednak cały czas znajdują się w trudnym położeniu - bez klubu na sezon 2024. Sytuację może dodatkowo skomplikować wycofanie się z rozgrywek Kolejarza Rawicz. Z tego powodu ubędzie miejsc pracy, ale może sytuacje uratuje Kraków, który może reaktywuje żużel u siebie i wystartuje w lidze, jako drugi zespół Stali Rzeszów. Trwają rozmowy.

Tych zawodników możemy nie zobaczyć w 2024 na polskich torach

1. Michael Jepsen Jensen

Wyniki Duńczyka są największym rozczarowaniem. Były uczestnik Speedway Grand Prix rok temu położył sezon Startowi Gniezno, a w tym roku zawiódł w pierwszoligowym Zdunek Wybrzeżu Gdańsk. Ciekawe czy któryś z prezesów da mu trzecią szansę, znając jego dokonania w 2022 i 2023 roku.

2. Rune Holta

Były reprezentant Polski urodzony w norweskim Elgane deklaruje, że nie kończy z żużlem. Same chęci jednak nie wystarczą. W tym roku zlitował się nad nim trener Marek Cieślak i przygarną w Orle Łódź. Niestety, sportowych efektów nie było i Holta nie pomógł łodzianom w walce o utrzymanie się w 1.lidze. Norweg dostał szansę w 7 meczach i 25 biegach. Nie wygrał ani jednego wyścigu. W meczu zdobywał średnio 3 punkty. Orzeł obronił miejsce na zapleczu ekstraligi, ale niewiele zdziałał. Poza tym, Holta to już żużlowy weteran - "pięćdziesiątka" na karku.

3. Damian Baliński

Damian Baliński

"Bally" jest jednym ze starszych zawodników w 2.lidze. I chociaż nie brakuje mu chęci do walki i fizycznie wygląda bardzo dobrze, to może mieć kłopoty ze znalezieniem klubu - jeśli Kolejarz Rawicz wywiesi białą flagę.

4. Josh Pickering

Australijczyk rok temu błyszczał w 2.lidze, ale w tym sezonie zawalił. Miał być jednym z liderów Ultrapur Startu Gniezno i gdyby trener Tomasz Fajfer miał większe możliwości kadrowe, to Australijczyk wcześniej poszedłby w odstawkę. Żużlowiec tłumaczy się kontuzją i zbyt dużą ilością obowiązków w trzech ligach. Trener Startu zauważył jeszcze jeden problem, sprzętowy - porównując jego jednostkę napędowe w motocyklu do silnika pralki. "Pick" niedawno poinformował, że z polskiej ligi nikt nie dzwoni i propozycja lub nawet z pytaniem o plany.

5. Eduard Krcmar

Reprezentant Czech nie kryje rozczarowania tegorocznym sezonem. Żużlowiec przegrał rywalizację o miejsce w składzie Texom Stali Rzeszów i poszedł w odstawkę. Nie jeździł, mało trenował. Startował tylko w Czechach, a wiadomo, że poziom sportowej rywalizacji u naszych południowych sąsiadów bardziej przypomina żużel amatorski, niż zawodowy.

6. Marcin Jędrzejewski

Popularny "Siopek" trafił do Enea Polonii Piła. Niestety, bez większych efektów. Wychowanek Polonii Bydgoszcz pokazał się tylko w czterech meczach, w których odjechał siedem biegów.

7. Patryk Rolnicki

Rolnicki już rok temu mówił "po każdym słabym sezonie daję sobie spokój. Potem jednak miesiąc odpoczywam i znowu wracam". Nie wykluczone, że podobnie będzie w przyszłym sezonie. Ale o znalezienie klubu może być ciężko, gdy Unia Tarnów zgłasza akces do 1.ligi. "Jaskółki" maja skład, w którym raczej nie znajdzie się miejsce dla Rolnickiego.

8 Zbigniew Suchecki

"Suchy" w Starcie Gniezno nie zostanie. Ale nie tylko on słabo punktował. Także Kacpra Gomólskiego stać na dużo więcej. Jaka będzie ich przyszłość? Wiele będzie zależeć od rozwoju sytuacji, czyli od ruchów kadrowych gnieźnieńskiego drugoligowca. Być może "Ginger" załapie się do kadry czerwono-czarnych. Z kolei Suchecki będzie musiał szukać pracy poza Gnieznem. Tylko gdzie, mając tegoroczną średnią meczową na poziomie 4,6 pkt.

Wybraliśmy najbardziej znane nazwiska, które mogą wylądować na bocznym torze. Kandydatów jest jednak dużo więcej, co najmniej kilkunastu - Steven Goret, Kacper Kłosok, Nikodem Bartoch, Tomasz Orwat, Anders Rowe, Bartosz Curzytek, itd.

(Robert Duda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%