Janusz Kołodziej odebrał kilka telefonów z pytaniem o plany na nowy sezon 2021. Zawodnikiem Fogo Unii Leszno interesują się Motor Lublin, Apator Toruń, Włókniarz Częstochowa. Kołodziejowi z końcem października kończy się kontrakt z klubem z ulicy Strzeleckiej. Co dalej?
Kołodziej jest po rozmowach z władzami leszczyńskiego klubu. Żużlowiec od początku deklarował chęć i gotowość kontynuowania kariery w leszczyńskiej Unii.
Czekał tylko na decyzję drugiej strony, czy właściciele Byków będą zainteresowani dalszą współpracą. Z uwagi na zmianę regulaminu i głównie z powodu przejścia do grona seniorów Dominika Kubery i Szymona Szlauderbacha może się wiele zmienić. Dzisiaj już wiadomo...
Janusz Kołodziej już zdecydował (fot. Magazyn Żużel)
Menadżer Piotr Baron chce mieć Kołodzieja w drużynie. Innej opcji nie wyobrażają sobie również prezesi klubu - Piotr Rusiecki i Józef Dworakowski.
POLECAMY: PIOTR RUSIECKI O SKŁADZIE BYKÓW NA PRZYSZŁY ROK
I podkreślają, że jeśli tylko zawodnik zechce zostać, to porozumienie powinno być formalnością. Kołodziej stawia na stabilność. Nie szuka nowego miejsca pracy. Dlatego od kilku sezonów nie startuje w lidze szwedzkiej, tylko woli poświĘcić czas młodzieży. Od lat prowadzi Akademię Żużlową, gdzie szlifuje młode, żużlowe talenty z Małopolski.
Kołodziej mówi działaczom innych klubów, że pierwszeństwo w rozmowach posiada Unia Leszno. Dziękuje za zainteresowanie. Wiele wskazuje, że ,,Koldi" zostanie w byczym stadzie i będzie jednym z filarów zespołu leszczyńskiego w 2021 roku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz