Jan Krzystyniak: Unia już nie będzie miała zawodnika takiego pokroju

Rozmowa z Janem Krzystyniakiem - byłym zawodnikiem Unii Leszno

Składy na przyszły sezon, to drużyny chyba mają już gotowe?

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda)

O z całą pewnością! W trakcie sezonu już wiadomo, kto gdzie przechodzi i z kim są prowadzone rozmowy. To okienko transferowe zaplanowane na listopada, to tylko uśmiech politowania. Gdyby ktoś miał czekać z transferami do 1 listopada, to obudziłby się z ręką w nocniku, bo wtedy na rynku to już nie będzie nikogo do wzięcia. Sezon trwa i już się dopina kontrakty na kolejny. Składy na 2022 rok, już dawno są gotowe i zamknięte.

Co by pan zrobił na miejscu prezesa GKM-u Grudziądz, z Krzysztofem Kasprzakiem?

Zostawiłbym go w Grudziądzu, ale...przyjrzałbym się warunkom tego kontraktu. To znaczy tak naprawdę, to Krzysiu Kasprzak zawiódł prezesa GKM-u i z pewnością zawiódł cały żużlowy Grudziądz. On teraz nie może stawiać żadnych warunków, tylko powinien uratować twarz i w kolejnym sezonie, spłacić ten kredyt zaufania, który dostał. Ja liczyłem, że przy okazji awansu do Grand Prix, Kasprzak będzie takim rasowym zawodnikiem, jak był kilka sezonów temu. Ale tak się nie stało. Okazało się, że Krzysio dalej prezentował mierną formę w Ekstralidze i w Grand Prix tak samo.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda)

Emil Sajfutdinowa idzie do Torunia. To kim ma go zastąpić Unia Leszno?

Zacznijmy od tego, że Unia Leszno z pewnością nie będzie już miała zawodnika tego pokroju. Kto by tam nie przyszedł, Rosjanina nie zastąpi. A jeżeli nie mam tej klasy zawodnika, to trzeba szukać wśród swoich, albo tych, którzy kiedyś się sprawdzili.

Kto awansuje do Ekstraligi?

Ja bardzo bym chciał, aby Krosno awansowało. Tam potrzeba też świeżej krwi we wschodniej Polsce, żeby ci ludzie wrócili do żużla, żeby ten wygłodniały kibic odwiedzał stadiony. Z całego serca życzę awansu tej drużynie z Krosna. Wiadomo, że w Ekstralidze nie mieliby większych szans. Walczyliby o utrzymanie jakimś cudem, ale niech walczą. Nawet jakby mieli nie wiadomo ile pieniędzy, to zwyczajnie na rynku nie ma już wartościowych zawodników. Ale chciałbym, żeby ten region Polski odżył. Tam kuleje Rzeszów i Tarnów, to niech na nogi stanie Krosno.