- Przygotowuję się do nowego sezonu w Europie i już nie mogę doczekać się początku rywalizacji o ligowe punkty - wyznaje Brady Kurtz, australijski stranieri Fogo Unii Leszno i nowy zawodnik angielskiego Belle Vue Manchester.
Brady Kurtz powiedział nam, że wprawdzie bardzo ceni sobie stabilizację, ale w British League musiał podjąć decyzję o zmianach. Przez cztery sezony jeździł dla Poole Pirates, natomiast zimą podpisał kontrakt z "Asami" z Manchesteru. Menadżerem jest tam jego rodak - Mark Lemon.
- Nowe otoczenie, które jednak dobrze znam, to nowe wyzwania, oczekiwania i nowa sytuacja. Dlatego jestem bardzo pozytywnie nastawiony - zdradza nam Australijczyk, który już powoli przygotowuje się do powrotu na europejskie tory.
Fogo Unia Leszno wróciła ze zgrupowania w Lloret de Mar na południu Hiszpanii. Leszczyńskie Byki przepracowały ten czas na pełnych obrotach. Na hiszpańskim zgrupowaniu po pierwszym zimowym okresie przygotowań, który przeprowadzono w Polsce, chodziło przede wszystkim o ponowne "złapanie" przez zawodników kontaktu z motocyklem. Dlatego sporo jeżdżono na crossie w powtarzalnym cyklu: dwa dni cross, jeden dzień rower. I tak przez dziesięć dni zgrupowania.
Brady Kurtz do Hiszpanii nie pojechał, bo przez całą zimę miał bardzo dobre warunki do trenowania w swojej ojczyźnie. Jak twierdzi, wykorzystał je do maksimum. Tyle ile potrzebował, by w okresie przygotowawczym systematycznie budować siłę, kondycje i kontakt z motocyklem.
Brady Kurtz wraca do Leszna z myślą o dobrym wyniku. Nie bierze pod uwagę przeprowadzki do innego klubu, ponieważ interesuje go jedno: "mistrzostwo Polski".
- Byłoby pięknie znów być mistrzem polskiej ligi. Jesteśmy mocnym zespołem, wiec wszystko przed nami - zapowiada australijski żużlowiec Fogo Unii Leszno.
Robert Kerr
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz