Rafał Dobrucki dobierając zawodników do swojej "drużyn marzeń" starał się zachować równowagę i zagraniczne gwiazdy przeplatał polskimi żużlowcami. Jak się okazało, nie wszyscy zmieścili się w składzie. Musiał wybierać, gdyż jego lista kandydatów okazała się za długa. Mógłby stworzyć dwa zespoły.
Rafał Dobrucki - kiedyś żużlowiec, dzisiaj trener reprezentacji Polski. Rodowity leszczynianin, który 8 lat temu z powody kontuzji zakończył sportowa karierę. Na żużlu ścigał się przez 18 lat. Był drużynowym mistrzem Polski, wicemistrzem świata juniorów i dwukrotnie stanął na trzecim stopniu podium indywidualnych mistrzostw kraju. Startował w reprezentacji Polski. Występował w reprezentacji i w Grand Prix IMŚ. Rafał pochodzi z żużlowej rodziny. Jego ojciec Zdzisław Dobrucki był żużlowcem i trenerem Unii Leszno. Rafał po zakończeniu kariery sportowej postanowił sprawdzić się w roli szkoleniowca . Pracował m. in. w Falubazie Zielona Góra i Sparcie Wrocław. Aktualnie jest selekcjonerem kadry narodowej juniorów.
Hans Nielsen
- Budowanie składu rozpoczynam od Hansa Nielsena. "Profesor", gdy ścigał się na żużlu, był wzorem. Zawodnicy uczyli się od niego, każdy starał się podpatrzyć jak startuje, jak przejeżdża wiraż na wewnętrznej i na zewnętrznej części toru. Jak przygotowuje się do zawodów, jak koncentruje przed startem. Nielsen był wybitnym zawodnikiem. Wielkim żużlowym autorytetem, które wielu chciało naśladować, ale on był jedyny w swoim rodzaju.
Greg Hancock
- Wielki zawodnik z dużą wiedzą na tematy sprzętu. Posiada ogromne doświadczenie. Wykorzystując wszystkie swoje zalety i atuty wciąż się ściga na żużlu, chociaż jego rówieśnicy już dawno zakończyli karierę. Greg imponuje sportową długowiecznością. Gdyby nie prywatne kłopoty, tzn. choroba żony, to pewnie nadal wygrywałby na żużlu i cieszył swoją jazdą tysiące kibiców. O jego doskonałości świadczy fakt, że w wieku 47 lat znajduje się w światowej elicie. Znajduje się na liście startowej Grand Prix IMS 2019.
Tony Rickardsson
- Wielka indywidualność i perfekcjonista w kwestiach sprzętowych. Jego motocykle zawsze były znakomicie przygotowane do zawodów. Oczywiście posiada świetne predyspozycje do uprawiania sportów motorowych.
Nieprzypadkowo zdobył sześć złotych medali Indywidualnych Mistrzostw Świata. Rickardsson razem z legendarnym Ove Fundinem sa najbardziej utytułowanymi żużlowcami nie tylko w Szwecji, ale również na całym świecie. "Ricky" posiada w kolekcji sześć tytułów mistrzowskich, natomiast Fundin ma ich pięć.
Tomasz Gollob
- Wirtuoz speedwaya i bezdyskusyjnie najlepszy polski żużlowiec. Wielkie umiejętności, świetna technika i bardzo dużo sukcesów. Zdobył tytuł mistrza świata. Do dzisiaj nikomu z naszych rodzimych zawodników nie udało się powtórzyć jego wyczynu, bo przecież Jerzy Szczakiel wygrał światowy championat w latach 70. Gollob był przygotowany na walkę z najlepszymi na świecie. Niestety, kontuzja przerwała jego karierę. Gdyby nie wypadek, to pewnie nadal jeździłby na żużlu i wygrywał.
Piotr Protasiewicz
- Ja bardzo szanuję dawne czasy, czyli żużel lat 90. i miło wspominam speedway z tego okresu. Piotrek Protasiewicz jest zawodnikiem z czasów, które ja w żużlu bardzo szanuję i doceniam. Ostatni Mohikanin, mógłbym o nim powiedzieć, który wciąż czerpie radość ze ścigania się na żużlu. Odpowiada mi jego podejście do sportu, do speedwaya, który stawia przed zawodnikami coraz większe wymagania. Żużel zmienia się pod względem sprzętowym. Potrzeba wiele pracy i mnóstwa wyrzeczeń, by utrzymać się na topie. Piotrek doskonale sobie radzi.
Grzegorz Walasek
- Radzi sobie, mimo że młodsi od niego zawodnicy mocno naciskają. Co prawda startuje na zapleczu ekstraligi, ale i tam nie jest łatwo o zdobycze punktowe. Ściga się z wieloma utytułowanymi rywalami. "Greg" to przede wszystkim duże doświadczenie. Oby ścigał się, jak najdłużej, bo w tym sezonie pokazał, że warto mieć go w drużynie.
Janusz Kołodziej
- Janusza biorę do zespołu bez większego zastanowienia. Przedstawiciel starej szkoły żużla. Trzy razy zdobył złoty medal IMP. Wielka klasa i doświadczenie. Chciałbym dołożyć do drużyny jeszcze kilka nazwisk, ale miejsc mam tylko siedem. Dlatego zabrakło w niej Jarka Hampela, którego również chciałbym mieć w swojej ekipie. Spośród zagranicznych zawodników nie załapał się Leigh Adams, chociaż na pewno zasługuje na wyróżnienie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz