Sportowcy zimą szukają optymalnych miejsc na trening. Wychodzi na to, że najlepiej w tym względzie jest w ciepłych krajach. Żużlowcy z Leszna i Lublina wybrali się do Hiszpanii. Reprezentacja Danii trenowała na Wyspach Kanaryjskich. Jak się okazuje, nie tylko żużlowcy trenują na Półwyspie Iberyjskim i na Gran Canaria. Kto jeszcze? A na przykład Tadeusz Błażusiak albo Chris Froome.
Tego drugiego spotkali Duńczycy na Gran Canaria i przez niego na jednym z treningów rowerowych doznali szoku. Chris Fromme to czterokrotny zwycięzca Tour de France, dwukrotny brązowy medalista igrzysk olimpijskich i wicemistrz świata Chris Froome. Brytyjczyk wraca wprawdzie po kontuzji, ale już dochodzi do formy. Przekonali się o tym duńscy żużlowcy. To dlatego podopieczni Hansa Nielsena tylko przez kilka minut byli w stanie utrzymać tempo jakie narzucił Froome po czym kolarski mistrz im odjechał. Na prostej? Nie wiemy, ale ten trening pewnie zapamiętają na długo.
Z kolei żużlowcy mistrza Polski z Leszna na Costa Brava spotkali gwiazdę motocyklowego trialu i enduro. To nie kto inny tylko Tadeusz Błażusiak. Była okazja nie tylko do treningu, ale do rozmów i wspólnego zdjęcia. Autorem tego, które pokazujemy, jest Dominik Kubera. Zamieścił fotkę w swoich mediach społecznościowych, z dopiskiem: "niesamowity człowiek".
"Teddy", czyli Tadeusz Błażusiak pochodzi z Nowego Targu, ale na co dzień mieszka i trenuje w Hiszpanii. Siłą rzeczy bliskie kontakty łączą go przede wszystkim ze sportowcami ze świata motorsportu. Dlatego wizyta żużlowego mistrza Polski, to była kolejna dobra okazja do rozmów o sporcie, o treningach, o planach. No i o życiu. Jak to zazwyczaj bywa z niesamowitym człowiekiem.
Marek Prus
fot.Instagram/Dominik Kubera
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz