Artiom Łaguta podaje receptę na optymalny skład SGP

Rozmowa z Artiomem Łagutą - zawodnikiem Betard Sparty Wrocław. Rozmawia Tomasz Zalewa

Jakiś urlop? Wakacje po sezonie?

Wakacje? Ale ja już kończę wypoczynek po sezonie, bo od 1 listopada zaczynam normalny cykl treningów i przygotowań do nowego sezonu. I tak będzie wyglądała cała zima. Później planuję jakiś wyjazd na motocross i tyle.

[ZT]31712[/ZT]

Zmiany w teamie będą?

Nie, nie. Ja jestem taki człowiekiem, że nie przepadam za zmianami klubu co sezon i nie lubię też robić żadnych rewolucji w teamie. Obok siebie mam ludzi, którym ufam i dobrze nam się współpracuje. Wydaje mi się, że na tyle dobrze to funkcjonuje, że nie widzę powodu do jakichś zmian.

Wielki czujesz głód za występami w Grand Prix? Ten kolejny medal siedzi gdzieś w głowie?

Ale oczywiście, że tak. Zwłaszcza jak widziałem zakończenie tegorocznego cyklu w Toruniu, kiedy Bartosz Zmarzlik zostawał indywidualnym mistrzem świata. W tym momencie poczułem bardzo, że chciałbym być w tym samym miejscu. Niejeden medal chciałbym zdobyć i niejeden wyścig odjechać z najlepszymi zawodnikami. Wiem już jakie to jest uczucie. Zobaczyłem taką rzecz. Kiedy ja zostałem indywidualnym mistrzem świata, to następnego dnia telefon miałem zablokowany wiadomościami od wielu osób. Telefon się rozładowywał, bo wszyscy pisali i dzwonili. Teraz kiedy Batrtosz Zmarzlik zdobył złoto, wstałem rano i od razu mi się to przypomniało. Patrzę na telefon a tu … cisza (śmiech). Wiem co to jest, wiem jakie to uczucie i wiem jak fajne emocje temu towarzyszą. Pewnie, że bym chciał znów to przeżyć. Nie każdemu to się udaje, a to jest największe wyróżnienie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź www.magazynzuzel.pl Obserwuj nas!

Zaskoczyły cię „dzikie” karty do przyszłorocznego cyklu Grand Prix?

Najlepiej byłoby zrobić na przyszły rok, tak, że zostaje ośmiu najlepszych zawodników na świecie, a do nich dołączyć ośmiu tych starszych, jak Pedersen, Crump i Rickardsson. Wtedy to byłoby ściganie i wtedy to dopiero byłby żużel i widowiska. A tak poważnie to zmiany są konieczne i każdego zawodnika może to dotknąć. Tak jak na to patrzę z boku, to Maciek Janowski był stałym elementem tego Grand Prix. Tyle lat jeździł, tyle lat walczył o czołowe miejsca i medale i wystarczył jeden słabszy sezon i go już nie ma. To, że zabrakło dla niego „dzikiej” karty to jest dla mnie trochę nie fair. A skomentować mogę tak i powiedzieć wszystkim, którzy dostali te karty. Każdy miał szansę, żeby tam się znaleźć. Każdy mógł jechać i awansować przez eliminacje i uczciwie wywalczyć sobie miejsce w tej stawce.

Miejsce na kolejny medal i puchar w Grand Prix gdzieś na półce znajdziesz?

Jak wrócę do cyklu, a chciałbym bardzo, to wtedy na pewno się znajdzie. Ale nie wiem czy ja tam wrócę, trudno mi powiedzieć, bo tu nic nie zależy ode mnie. Miejsce na medale i puchary zawsze znajdę i zawsze jestem gotowy do walki. Ale nie jestem w stanie przewidzieć, czy jeszcze kiedyś tam pojadę. Na razie zostaje skupić się na przyszłym sezonie i na PGE Ekstralidze. Trzeba ze Spartą zdobyć medal, a najlepiej złoty, bo wszyscy wiedzą jak wyglądał play off w tym sezonie. Nie wyszedł ten sezon tak jak byśmy chcieli, jakby chcieli kibice i cały zarząd. Sparta Wrocław to jest klub, który walczy zawsze o złoto.

[ZT]31698[/ZT]

Podglądasz jak spisuje się w Grudziądzu Wadim Tarasienko?

Myślę, że zaskoczył bardzo pozytywnie. Ale ja już nie muszę mu specjalnie doradzać i pomagać, bo sam radzi sobie bardzo dobrze. Nie widzę powodów, żeby trzeba było go prowadzić za rękę, dlatego, że ma dobry sprzęt, ma dobre silniki, ma dobrych ludzi obok i są efekty. Radzi sobie dobrze w Polsce i w lidze angielskiej. Jest już samodzielnym zawodnikiem i choć cały czas młodym, to potrafi już naprawdę sporo i z powodzeniem może się ścigać w Ekstralidze. Przed nim cała żużlowa kariera stoi otworem.