Prezes Unii Leszno traci cierpliwość

- A co by było gdyby te punkty decydowały o medalu? Też do wiosny czekamy? - denerwuje się prezes Fogo Unii Leszno Piotr Rusiecki, który podobnie jak drużyna leszczyńska i jej kibice, wciąż nie doczekali się rozstrzygnięcia meczu Fogo Unia Leszno - Moje Bermudy Stal Gorzów.

Czy sędzia zawodów popełnił błąd, czy go nie popełnił? Chodzi o wypadek w ostatnim biegu Szymona Woźniaka. Gdy żużlowiec Stali upadł na tor, arbiter nie przerwał biegu (ostatnie okrążenie) i zaliczył wynik. Mimo, że w momencie wypadku na prowadzeniu znajdował się Janusz Kołodziej i na ostatnim wirażu wyprzedził go Bartosz Zmarzlik. Sprawą zajęła się Ekstraliga Żużlowa spółka z o.o., ale wciąż nie ma decyzji, chociaż minęło regulaminowe 14 dni na rozstrzygnięcie sporu.

EŻ spółka z o.o. zwróciła się do Głównej Komisji Sportu Żużlowego o interpretację punktu regulaminu, który obowiązuje w sytuacji do jakiej doszło w Lesznie. Część kibiców domaga się weryfikacji wyniku. Na rozstrzygnięcie sporu czekają nie tylko zawodnicy Unii i Stali, ale przede wszystkim kibice, którzy wychodzili ze stadionu nie znajac ostatecznego rozstrzygnięcia. I wciąż go nie ma. Cały czas wynik 45:45.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:

[WIDEO]293[/WIDEO]

W Internecie trwa gorąca dyskusja na temat rozstrzygnięcia meczu w Lesznie i sytuacji na torze w 15.biegu.

- Skandal roku. Brak weryfikacji wyniku będzie kompromitacja spółki Ekstraliga . Weryfikacja wyniku jeżeli mamy jechać wg REGULAMINU który sami wymyślili - pisze jeden z kibiców na Twitterze.

Prezes Rusiecki mu odpowiada: - Wynik wynikiem ale trzymajmy się lektury z przepisami!!!! - Na swoich social mediach wkleił wyimek z regulaminu:

- Panie prezesie to trzeba wyjaśnić. Jestem kibicem Stali i uważam że takie babole nie mogą mieć miejsca, trzeba to zwalczać - pisze następny, będący fanem drużyny z Gorzowa.

- Wynik Ok, chcę tylko wiedzieć czy sędzia miał racje - dodaje sternik leszczyńskiego klubu, którego internauci dopytują, czy Unia złożyła oficjalny protest na piśmie.