Sparta Wrocław: ten brąz jest jak złoto

W rywalizacji o brązowy medal Sparta Wrocław dość pewnie pokonała Falubaz Zielona Góra. Patrząc na ostatnie problemy wrocławian, można powiedzieć, że brąz jest dla nich cenny niczym złoto.

Sparta Wrocław nie była faworytem dwumeczu o 3. miejsce. Przed pierwszym spotkaniem w Zielonej Górze była osłabiona brakiem Taia Woffindena oraz Maksyma Drabika. W dodatku kłopoty ze zdrowiem miał Gleb Czugunow. 4-krotni mistrzowie Polski osiągnęli jednak w Zielonej Górze bardzo dobry wynik, przegrywając tylko pięcioma punktami.

W rewanżu wrocławianie pokazali, że są drużyną lepszą (fot. www.speedwayekstraliga/Wojciech Tarchalski)

W rewanżu wrocławianie pokazali, że są drużyną lepszą, mimo że ponownie musiała radzić sobie bez dwóch podstawowych zawodników. Widać było, że Sparta tworzy team-spirit. Chris Holder, który fruwał na torze, korzystał z silnika Macieja Janowskiego. Natomiast Daniel Bewley w obu spotkaniach przeciwko Falubazowi jeździł na jednostkach napędowych Taia Woffindena.

Zarówno Holder, jak i Bewley mocno przyczynili się do wygranej Sparty w rewanżu. Wynik 50:40 w zupełności wystarczył wrocławianom do wygrania dwumeczu pocieszenia.

- Każdy chce zdobyć złoto. W tym roku osiągnęliśmy jednak to, na co było nas stać. Patrząc na wydarzenia z ostatnich miesięcy, brąz jest dla nas dużym sukcesem - mówił po meczu Maciej Janowski dla Eleven Sports.

Maciej Janowski był jednym z liderów zespołu podczas sezonu 2020. "Magic" wykręcił średnią 2,160 pkt/ bieg i zajął 7. miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców. W meczu z Falubazem Janowski pokazał, że jest świetnym kapitanem. 29-latek walnie przyczynił się do świetnego występu Chrisa Holdera.

Sparta Wrocław, zajmując 3. miejsce, zdobyła czwarty medal PGE Ekstraligi z rzędu. W 2017 i 2019 roku wrocławianie zdobyli srebro, a w tym sezonie oraz dwa lata temu sięgnęli po brązowe krążki.

fot. www.speedwayekstraliga/Wojciech Tarchalski