W sieci internetowej pojawiły się informacje, że Unia Leszno czyli drużynowy mistrz Polski, może zostać wyrzucony z PGE Ekstraligi. Przyczyna: brak linowego odwodnienia toru na stadionie im. Alfreda Smoczyka, czyli niespełnienie wymogów licencyjnych. Na informacje jednego z portali zareagowali prezes Piotr Rusiecki i prezydent Leszna Łukasz Borowiak.
Sensacja dotycząca klubu z Leszna poruszyła prezesa Rusieckiego.
- Nic nam nie grozi - napisał w sieci Rusiecki. - Każdy klub PGE Ekstraligi chcący uzyskać licencję na start w najlepszej żużlowej lidze świata, w 2021 roku będzie musiał zaopatrzyć się w posiadający Certyfikat PZM system do przykrycia toru żużlowego przed opadami atmosferycznymi (tzw. plandekę) oraz posiadać liniowy system.
Nic nam nie grozi, uspokaja prezes Piotr Rusiecki (fot. Magazyn Żużel)
Szef leszczyńskich Byków na Twitterze wywołał prezesa Ekstraligi Żużlowej Wojciecha Stępniewskiego i poprosił o wyjaśnienie/stanowisko. Rusiecki pyta, czy coś zmieniło się we wcześniejszych ustaleniach, czy faktycznie istnieje zagrożenie wyrzucenia biało - niebieskich z ligi.
- Z uwagi na pandemię i zawirowania gospodarcze w samorządach obowiązek odwodnienia przesunięto w kwietniu br na początek sezonu 2022 - odpisał prezes Wojciech Stępniewski z Ekstraligi Żużlowej spółka z o.o.
Mało tego, zareagował również prezydent Leszna, Łukasz Borowiak, który też jest zaskoczony sensacjami o wyrzuceniu Unii z udziału w rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Unia Leszno w 2021 roku będzie bronić tytułu drużynowego mistrza Polski i w tym temacie nic się nie zmieniło.
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz